Genetyk miażdży rządową ustawę o in vitro: "To bardzo zły projekt! Gorszego nie potrafię sobie wyobrazić"

Fot. YouTube
Fot. YouTube

To jest bardzo zły projekt i czegoś gorszego nie potrafię sobie wyobrazić - anachroniczny, ignorujący całkowicie współczesny stan wiedzy z zakresu biomedycyny, genetyki, biologii molekularnej

— tak rządowy projekt ustawy o in vitro na antenie Telewizji Republika ocenił prof. Andrzej Kochański, specjalista genetyki klinicznej i laboratoryjnej.

Prof. Kochański zwrócił uwagę, że w projekcie użyto wielu sprytnych sformułowań, które mogą prowadzić do poważnych nadużyć, np. ochrona zarodka zdolnego do prawidłowego rozwoju.

Jeżeli zaczniemy zastanawiać się nad kwestią prawidłowego rozwoju, to okaże się, że prawie większości mutacji, czyli uszkodzeń genów, będzie można arbitralnie przypisać nieprawidłowy rozwój. (…) Tutaj otwiera się droga do selekcji eugenicznej

— ostrzegał genetyk.

Podkreślił, że w ostatnich latach zgromadzono olbrzymi zasób wiedzy dotyczącej negatywnego wpływu zapłodnienia pozaustrojowego na zdrowie dzieci. Pomijanie tej wiedzy to brak odpowiedzialności za przyszłe pokolenia. Według prof. Andrzeja Kochańskiego toczona przez rządzących dyskusja o in vitro jest pozorna.

To, co ma przypominać dyskusję, jest zestawieniem sentymentów i emocji ludzi, którzy naprawdę mają poważny problem, ludzi, którzy chcą mieć dziecko i tego nie wolno negować, bo to byłoby po prostu nieludzkie. Natomiast nie można zestawić ze sobą emocji i ludzkiego cierpienia, a po drugiej stronie stawiać twardych argumentów naukowych. Argumenty naukowe muszą zostać zderzone z argumentami naukowymi. Od tego jest debata akademicka. Nie da się dyskutować na emocje, bo emocje - choć bardzo ważne - nie są racjonalne i nie odgrywają w nauce specjalnej roli. W genetyce nie ma miejsca na emocje, to jest bardzo precyzyjna nauka

— tłumaczył prof. Kochański.

Od dłuższego czasu wzywa do poważnej debaty.

Ale kiedy o tym mówię, to strona, którą reprezentuję, jest ośmieszana, wyszydzana, przeciwstawiana matkom. Przecież wszyscy dobrze wiemy, że nie o to chodzi

— podkreślił specjalista.

Skrytykował poziom prowadzonej przez rząd Ewy Kopacz dyskusji, w której metoda zapłodnienia pozaustrojowego nazywana jest leczeniem niepłodności.

Tej sytuacji nie wypada nawet komentować

— podsumował prof. Andrzej Kochański.

bzm/telewizjarepublika.pl

Czytaj także: Rządowy projekt ustawy o leczeniu niepłodności satysfakcjonować może tylko biznes in vitro

„In vitro nie jest procedurą życia, tylko śmierci i niczego nie leczy” - podkreśla wiceprezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia

Platforma chce pracować nad rządowym projektem ustawy sankcjonującej in vitro. Konserwatyści też. Wybory na horyzoncie?

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.