Piotr Naimski: Dostęp do energii jest fundamentem bezpieczeństwa państwa. Równie ważnym jak armia. NASZ WYWIAD

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

wPolityce.pl: W książce „Wygaszanie Polski” opisał Pan wieloletnie próby dywersyfikacji dostaw energetycznych do Polski. Każdy projekt napotykał opór. Czy sprawa energetyki, w dobie zagrożenia wojennego, jest dziś ważna?

Piotr Naimski: Dostęp do źródeł energii, do surowców energetycznych i do energii jest obecnie fundamentem bezpieczeństwa dla państwa. Równie ważnym, jak armia, technologie wojskowej. Mamy do czynienia z konkurencją jeśli chodzi o dostęp do energii. Ona sprawia, że ważna jest cena energii. Te kraje, te gospodarki, które mają dostęp do taniej energii, są konkurencyjne, mają przewagę konkurencyjną, mają przewagę polityczną. Równie ważna jest sprawa uzależniania przez państwa surowcowe poprzez monopolizowanie sprzedaży surowców energetycznych tych krajów, które surowców nie mają, a nie potrafią zdywersyfikować swoich dostaw. Ten przypadek dotyczy Polski.

To jest nasz główny problem?

Niestety oba te czynniki są naszym problemem. Mamy wciąż kłopot ze zróżnicowaniem kierunków dostaw gazu głównie ziemnego do Polski. To wymaga szybkiego rozwiązania. Jednak z drugiej strony mamy również problem, ponieważ wydobycie węgla w Polsce jest drogie. Mamy ten surowiec, musimy go zachować i się na nim opierać. Jednak z drugiej strony musimy wypracować takie metody wydobycia, by było to konkurencyjne. Energia z węgla dla polskiej gospodarki musi mieć konkurencyjną cenę względem gospodarek krajów sąsiednich.

Mamy te problemy na własne życzenie? Z Pana artykułu z „Wygaszania Polski” można odnieść takie wrażenie…

Takie problemy mamy nie tyle na własne życzenie, co z racji oporu przy kolejnych próbach uniezależnienia Polski od rosyjskiego monopolu. To miało miejsce przez ostatnie 20 lat. Historia budowy gazoportu w Świnoujściu jest tego ostatnim etapem. Mam nadzieję, że mimo problemów ona zakończy się powodzeniem. Kwestia urządzenia otoczenia i samego górnictwa na Śląsku to jest również bardzo ważna sprawa, którą należy rozwiązać. W tym przypadku mamy do czynienia z pozostałościami i strukturami, których początki datują się jeszcze w latach 70.

Jak Rosja patrzy na sprawę energetyki? Gazprom jest narzędziem polityki imperialnej Kremla?

To nie jest nic nowego. Ja też powtarzam, że Gazprom i inne spółki energetyczne są traktowane przez rosyjskich polityków jako narzędzia uprawiania polityki, gównie zagranicznej. Gazprom jest elementem rosyjskiego państwa. Wszelkie rozmowy biznesowe z Gazpromem należy więc traktować w kategoriach politycznych.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.