Andrzej Sadowski o zamieszaniu wokół SKOKów: "Jeżeli jakakolwiek instytucja publiczna stawia komuś zarzuty, powinna pokazać mocne dowody"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. You Tube
fot. You Tube

Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha jest przeciwny nakręcaniu histerii wokół SKOK-ów. „Jeżeli jakakolwiek instytucja publiczna stawia komuś zarzuty, powinna pokazać mocne dowody” - podkreśla w rozmowie z SE.

Sadowski twierdzi, że obecna sytuacja w polskim sektorze finansowym w żaden sposób nie jest nadzwyczajna.

W tym przypadku chodzi nie o SKOK, ale o podejrzenie popełnienia zwykłego przestępstwa. Przestępstwa takie zdarzają się na całym świecie, niezależnie od tego, czy dotyczą sektora finansowego, czy obrotu węglem

— zauważa. Przypomina sprawę Madoffa w USA, gdzie do budowania piramidy finansowje dochodziło przez lata pomimo znacznie lepszego niż w Polsce nadzoru nad rynkiem finansowym .

Faktycznie jest jednak pewna różnica między Stanami Zjednoczonymi i Polską. Tam po wykryciu sprawy Madoff został błyskawicznie zatrzymany, osądzony i skazany, a pokrzywdzonym wypłacane są odszkodowania. U nas jest problem

— mówi Sadowski. I zwraca uwagę na podstawową różnicę:

Tym USA różnią się od Polski, że tam postawienie zarzutów jest momentem zatrzymania, a proces jest już czymś, co odbywa się bardzo szybko. Nikt nie poważy się na to, by rzucać oskarżenie, a potem przez miesiące, a nawet lata ludzie żyli w cieniu nieuprawnionych podejrzeń. Niestety, w historii 25-lecia takich zdarzeń mieliśmy bardzo wiele. To kolejna miara słabości i braku normalnego wymiaru sprawiedliwości.

Rozmówca SE uspokaja też klientów, którzy mogli poczuć się zaniepokojeni ostatnimi doniesieniami na temat SKOk-ów.

Bez przesady, przypomnijmy, że w Polsce bankrutowały również banki. Niekoniecznie w wyniku działalności przestępczej, ale na przykład z powodu błędnego zarządzania. Klienci mają ochronę w postaci depozytów. Ochrona obejmuje też klientów tego SKOK-u (SKOK-u Wołomin- red), którego kierownictwo okazało się, wszystko na to wskazuje, zorganizowaną grupą przestępczą

— tłumaczy. Dodaje też:

Sprawa SKOK Wołomin pokazuje, że żadna partia, czapa polityczna nie daje trwałej ochrony. Na dłuższą metę to wsparcie polityków nie działa.

ansa/ SE

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych