Grzegorz Schetyna: "Nie wierzę w otwarty konflikt z Rosją, ale nie chcę się uspokajać, bo znam historię"

Nie wierzę w otwarty konflikt (z Rosją - red.), ale nie chcę się uspokajać, bo znam historię

— ocenił szef MSZ w „Faktach po faktach” sytuację międzynarodową

Schetyna posłużył się słynną łacińską paremią: chcesz pokoju, szykuj się do wojny. Pewnie wypełnianiu tego ma posłużyć przejazd przez Polskę amerykańskiego konwoju, który wraca do baz w Niemczech po ćwiczeniach w Estonii:

Patrzę na to z uśmiechem, bo to jest rzeczywiście demonstracja siły. Zwykle ten transfer do baz w Niemczech odbywał się inaczej

— tłumaczył polityk PO. Jak dodał, jesteśmy

Dumni, że NATO daje nam gwarancje bezpieczeństwa, że to wszystko jest naprawdę.

Schetyna zwrócił uwagę, że celem rządu jest mocna obecność sił Sojuszu na jego wschodniej flance.

Wszyscy zajmujemy się tym, żeby Polska była bezpieczna, żebyśmy dali gwarancje bezpieczeństwa Polakom. Nie ma ważniejszej rzeczy w tej trudnej międzynarodowej sytuacji

— ocenił szef MSZ.

Jednak jak dodał, także sami musimy dbać o swoje regulacje wewnętrzne:

Musimy mieć możliwości finansowe, organizacyjne i militarne takie, by nikt nie pomyślał, by podważyć naszą suwerenność

— podkreślił.

Szef MSZ odniósł się także do zamachu w Tunisie i chaosu informacyjnego, który obserwowaliśmy w Polsce w sprawie liczby ofiar śmiertelnych wśród naszych rodaków. Najdalej w tych szacowaniach poszedł Marszałek Sejmu, który w pewnym momencie mówił o „nieoficjalnych informacjach o 7 ofiarach”.

Nie wypada mi komentować słów marszałka Sejmu i drugiej osoby w państwie

— stwierdził Grzegorz Schetyna, dodając że Marszałek spędził siedem lat na stanowisku ministra spraw zagranicznych - „to jest dużo”.

Przyznał, że po zamachu panował chaos informacyjny. Jednak zapewniał, że jego resort robił wszystko co mógł.

mc,tvn24.pl