Szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego płk Piotr Pytel zapewnił posłów sejmowej komisji ds. służb specjalnych, że służba ta nie miała związku ani ze sprawą podsłuchiwania najważniejszych osób w państwie w warszawskich restauracjach, ani z wyjaśnianiem źródeł tej afery.
Pytel odnosił się do tekstu w gazecie Michnika, która napisałam że MSW rozważało, czy „afera podsłuchowa” nie była „spiskiem generałów” – działaniami byłych i obecnych szefów służb wymierzonymi w ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza.
Według gazety dochodzeniem zajmowała się wydzielona latem 2014 r. grupa policjantów z Biura Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji oraz oficerów Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
Pytel zaprzeczył, by miały miejsce takie działania jego oficerów – relacjonowali posłowie. Szef SKW rozważa możliwość złożenia zawiadomienia do prokuratury w sprawie takich sugestii redakcji z Czerskiej.
Szef SKW powiedział, że wszystkie doniesienia o udziale służby w +aferze podsłuchowej+, czy w jej wyjaśnianiu mijają się z prawdą
-– powiedział przewodniczący speckomisji Marek Biernacki (PO). Także według wiceprzewodniczącego komisji Stanisława Wziątka (SLD) Pytel zapewnił, iż SKW nie brała udziału w aferze.
Marek Opioła (PiS) dodał, że Pytel przekazał posłom informację, iż „nosi się z zamiarem złożenia zawiadomienia do prokuratury na +GW+, że w artykule w złym świetle postawiła SKW”.
Sam Pytel po posiedzeniu nie odpowiedział na pytanie PAP, czy SKW podejmowała czynności w tzw. aferze podsłuchowej, lub przy jej wyjaśnianiu. Nadzorujący SKW resort obrony zapewniał wcześniej, że SKW działa zgodnie z prawem i nie udziela informacji o „rzeczywiście lub rzekomo” podejmowanych czynnościach operacyjno-rozpoznawczych. W sprawie „spisku generałów” MSW i policja zaprzeczyły, by podejmowały takie działania. Także Sienkiewicz zaprzeczył, jakoby wiedział o działaniu grupy w MSW.
W tzw. aferze podsłuchowej praska prokuratura okręgowa prowadzi śledztwo dotyczące podsłuchiwania od lipca 2013 r. w dwóch stołecznych restauracjach w sumie kilkudziesięciu osób, w tym polityków i biznesmenów. Zarzuty współudziału w nieuprawnionym zakładaniu i posługiwaniu się urządzeniem nagrywającym oraz ujawnieniu utrwalonych rozmów innym osobom przedstawiono dwóm biznesmenom: Markowi Falencie i Krzysztofowi R. oraz dwóm pracownikom restauracji, gdzie dokonano podsłuchów - Łukaszowi N. i Konradowi L. Przedstawione zarzuty objęte są karą do 2 lat więzienia. Część podsłuchanych w warszawskich restauracjach rozmów prowadzonych przez polityków i biznesmenów została opisana jeszcze w 2014 r. w tygodniku „Wprost”.
wrp,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/237851-i-wszystko-jasne-szef-skw-zapewnil-ze-jego-sluzba-nie-ma-nic-wspolnego-z-afera-podsluchowa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.