Do końca wyścigu do Pałacu Prezydenckiego zostało już mniej niż dwa miesiące. Bronkobus, który wyprzedzał rywali o co najmniej jedno okrążenie wyraźnie zaciągnął hamulec ręczny, a w jego lusterkach widać już rozpędzony Dudabus, który szykuje się do wyprzedzania lidera.
Bronisław Komorowski konsekwentnie uchyla się od debaty z pozostałymi kandydatami, a przede wszystkim z Andrzejem Dudą. Prezydent i jego sztab doskonale zdają sobie sprawę z tego jak zakończyłoby się to starcie, dlatego wymyślają coraz to nowe powody, by do niego nie doszło. Usłużna TVP zaproponowała nawet zorganizowanie debaty… ale tylko dla trójki najmłodszych kandydatów – Andrzeja Dudy, Adama Jarubasa i Magdaleny Ogórek. W ten sposób otoczenie Komorowskiego chce pokazać, że prezydent to inna liga, a on z czeladnikami rozmawiać nie zamierza. Jak na dłoni widać też, że telewizja publiczna jest narzędziem w politycznej grze, a Kodeks wyborczy jest po to, by można było go naciągać według potrzeb rządzących.
Wzrosty sondażowe i właściwie pewna druga tura wyborów pokazują, że sztab Andrzeja Dudy od początku obrał właściwą taktykę, jeśli chodzi o komunikację z wyborcami. Wiedząc jak bardzo media mainstreamowe utrudniają prezentowanie poglądów kandydatów innych niż ten establishmentu, Duda konsekwentnie postawił na internet. Taki ruch okazał się strzałem w dziesiątkę, tym bardziej, że kandydat prawicy wydaje się w świecie mediów społecznościowych czuć jak ryba w wodzie.
Trzeba też przyznać sztabowcom Dudy, że wykazują się dużą kreatywnością. Tak było w przypadku otwartego dziś Muzeum Zgody im. Bronisława Komorowskiego, projektu będącego próbą połączenia elementów satyrycznych z kampanią negatywną wymierzoną w urzędującego prezydenta. W ten sposób otoczenie Dudy chce pokazać, że Bronisław Komorowski mówiąc o zgodzie i bezpieczeństwie wykazuje się niebywałą wręcz hipokryzją, a przy chce okazji wytworzyć w wyborcach przekonanie, że miejsce Komorowskiego jest w politycznym muzeum.
Tymczasem po drugiej stronie nie idzie tak dobrze, jakby tego sobie życzyła ekipa Roberta Tyszkiewicza. Setki, a może tysiące krążących po sieci memów, grafik i filmów z udziałem prezydenta, które codziennie oglądają setki tysięcy internautów mają fatalny wpływ na poparcie dla prezydenta. Komorowskiemu nie pomagają też doradcy. Tomasz Nałęcz, który jest stałym gościem mainstreamu ośmiesza swojego szefa jak choćby w zeszłym tygodniu, gdy zapewniał że Bronisław Komorowski nie czytał z kartki, ale miał na niej dyspozycje. Prezydent znany ze swojej rubaszności także sam sobie szkodzi jeżdżąc po kraju i opowiadając o smerfach, koziołkach i ciupadze, którą zdzieli swoich przeciwników po głowie.
Coraz powszechniejsza staje się też wiedza o jego związkach z WSI, podpisywanych ustawach, niekorzystnych dla Polaków i ludziach o głęboko PRL-owskiej przeszłości, którymi otacza się prezydent. Na Twitterze i Facebooku powstają kolejne demaskatorskie profile jak choćby niedawno powstałe Maski Komorowskiego, które przypominają całą działalność obecnego prezydenta od czasów opozycji po wizytę w Aleksandrowie Kujawskim włącznie. Fakty z działalności prezydenta, które jeszcze kilka miesięcy temu dla wielu były całkowicie nieznane, dziś stają się ważnymi argumentami, dla których nie warto głosować na Komorowskiego.
To co pozytywnie wyróżnia Dudę i jego sztab jest szybka reakcja i adekwatny dobór argumentów do zapotrzebowania wyborców. To stanowi wyraźny kontrast do ociężałej kampanii Komorowskiego, opartej na nudnych oklepanych formułkach, wygłaszanych na kolejnych wiecach. Te z kolei cieszą się dużym zainteresowaniem… przeciwników obecnego prezydenta. Złośliwi mówią nawet, że gdyby nie oni, to na spotkaniach z Komorowskim place świeciłyby pustkami. Na wizerunek opowiadającego się za zgodą kandydata nie wpływa korzystnie pogarda dla niepełnosprawnego człowieka, który pytał jak żyć za 600 zł, czy spędzanie uczniów szkół i przedszkoli na wiece poparcia. To prędzej czy później zemści się na prezydencie. Nieudolna kampania Komorowskiego i sprawne projekty wyborcze Dudy oznaczają, że kwestia ostatecznego wyniku wyborów nadal pozostaje otwarta.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/237228-smerf-z-ciupaga-czyli-jak-komorowski-traci-szanse-na-reelekcje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.