Zarówno parlament, jak i władze UE mają dość kompromitacji za sobą. Do stanu nasycenia pod tym względem jednak daleko, więc kolejne starania trwają i kończą się powodzeniem. Tak właśnie, jak wezwanie Rosji do oddania Polsce wraku tupolewa. Czy widzicie Państwo ten strach w oczach, nawet schorowanego Putina, zdrowego Ławrowa i ich służb, łącznie z niemieckimi owczarkami? Tylko patrzeć, jak nawet Anodina podrze z przerażeniem i trwogą wszelkie własne wypracowania na temat Smoleńska, a swym podwładnym poleci te strzępy zjeść, z uwagi na możliwość wpadki przed komisją, którą może nasłać na Moskwę przewodniczący Schulz. Tak, tak. To ten sam, z którym wybitny europejczyk Jerzy Buzek dzielił poprzednią kadencję na stołku szefa PE. Miało być bardzo sprawiedliwie, więc podzielono ową kadencję na dwie części. Z uwagi na zbliżające się wybory w Polsce, by Tusk miał się czym w kraju pochwalić. Potem o Buzku natychmiast zapomniano, a Niemiec otrzymał następne cztery lata z uwagi na cierpienia związane z przyrównaniem go do Buzka. Byłego polskiego premiera także przywołuję tu nieprzypadkowo. Wszak to on ogłaszał w Brukseli, że Putin stoi na czele rosyjskiej demokracji. Trochę specyficznej, ale demokracji. Dziś ten specyficzny polityczny analityk głosował zapewne za apelem Unii o oddanie wraku tupolewa Polsce i najpewniej nie było mu wstyd za własne intelektualne tchórzostwo, by nie nazwać tego gorzej.
Pięcioletnia ociężałość umysłowa ludzi PO, zarówno z polskiego świecznika, jak i brukselskiego, połączona z politycznym szalbierstwem, była dla unijnych kramarzy czymś wielce oczekiwanym. Skoro rządzące w Polsce partie nie życzą sobie żadnych działań przeciwko Rosji, a nawet wychwalają tamtejsze zamiłowanie do prawdy i demokracji, to czego chcieć więcej? Podobnie w NATO. Że zginął tam zwierzchnik Sił Zbrojnych i zginęli wybitni polscy generałowie, a zatem także generałowie Sojuszu? Skoro Polska się o nic nie upomina, to po co pchać ręce między drzwi?
Teraz idą kolejne wybory. Do wielu Polaków zaczyna docierać prawda o rządzącej tu szajce. Trzeba więc spróbować zamieszać w kotle jeszcze raz. A może znowu się nabiorą. Pięć lat haniebnego mataczenia. Dziś jest to taki sam ruch, jak poprzednio z Buzkiem. Mamy sukces, Bruksela upomina Moskwę. Oczywiście na naszą prośbę. Kłamstwo na kłamstwie. Kolejna zagrywka politycznych kanalii. Putin, gdyby nawet teraz umierał, będzie pękał ze śmiechu. A wraku, szczególnie zaś czarnych skrzynek nie odda nigdy. I ma świadomość, że Polską rządzi dziś moralny margines, czyli dusze mu bratnie, z którymi nikt się nie liczy. Ani w Moskwie, ani w Berlinie, ani Waszyngtonie, ani w Brukseli. To tylko publiczne, warszawskie gabinety. Wypełnione treścią domów o tym samym charakterze. Trzeba mieć nadzieję, że czasowo.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/237015-parlament-europejski-pisze-dzis-na-berdyczow-o-5-lat-za-pozno-bo-partia-tuska-byla-glownym-hamulcowym
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.