Minister obrony narodowe zapowiada, że czerwcu w ćwiczeniach szpicy NATO w Polsce może wziąć udział około 5 tysięcy żołnierzy. Szef MON potwierdził również w że Polska zwróciła się do Amerykanów z zapytaniem o możliwość zakupu pocisków manewrujących Tomahawk.
Jak napisał Dziennik Gazeta Prawna, Ministerstwo Obrony Narodowej zapytało Amerykanów o możliwość zakupu pocisków manewrujących Tomahawk. Informację gazety potwierdził w Polskim Radiu Tomasz Siemoniak, szef MON.
Jak wcześniej informował resort obrony, postępowanie mające się zakończyć wyborem trzech okrętów podwodnych zdolnych przenosić pociski manewrujące ma się rozpocząć w sierpniu; podpisanie umowy MON planuje na 2017 rok.
Przygotowujemy się do postępowania na okręt podwodny nowego typu i jedną ze zdolności, którą chcemy, by posiadał, jest właśnie posiadanie pocisków manewrujących. Chcąc poszerzyć konkurencję, pytamy, czy poszczególne państwa byłyby gotowe takie pociski nam dostarczyć. To jest tak wysoko zaawansowana broń, że w każdym państwie wymaga to zgody
— podkreślił szef MON w radiowych Sygnałach Dnia.
Jak powiedział, sprawa wyposażenia okrętów podwodnych w tego typu broń była rozważana długo. W zeszłym roku, po wnikliwych analizach, podjąłem decyzję, że polskie okręty powinny mieć taką zdolność i pytamy wszystkich, którzy są w stanie taką broń dostarczyć, także partnerów amerykańskich - mówił Siemoniak.
Zastrzegł, że jest to odległa perspektywa czasowa.
Takie sprawy nie trwają szybko; w planie rozwoju marynarki wojennej jest pozyskanie trzech okrętów podwodnych do 2030 roku, więc chcemy w tym roku uruchomić postępowanie. Natomiast będzie to wymagało jeszcze wielu skomplikowanych czynności. Sama produkcja też trwa kilka lat
— dodał.
Siemoniak poinformował także, że w pierwszych manewrach tzw. szpicy NATO, które odbędą się w czerwcu w Polsce, weźmie udział ok. 5 tys. żołnierzy
Intensywnie przygotowujemy się do tego, aby tymczasową szpicę szybko w Polsce i w innych krajach NATO przećwiczyć, stąd termin czerwcowy
— wyjasnił Siemoniak.
Jak powiedział, tymczasowa szpica działa od 1 stycznia.
„Zaangażowani są w nią Niemcy, Holendrzy, Norwegowie, Polacy i Czesi, i zapadła decyzja - tu włączą się także Amerykanie - żeby przeprowadzić ćwiczenia w czerwcu na jednym z polskich poligonów. Chcemy w praktyce przećwiczyć zdolność do przerzutu, zaangażowania tych sił; nazwa oficjalna to +siły natychmiastowego reagowania+”
— powiedział szef MON.
Myślę, że to jest bardzo wyrazisty sygnał tego, że NATO swoje decyzje i zobowiązania z Newport traktuje poważnie
— podkreślił Siemoniak.
Z informacji „DGP” wynika, że pociski Tomahawk miałyby się stać częścią naszego systemu odstraszającego potencjalnych agresorów w ramach programu „polskich kłów”. Teraz w systemie są m.in. niedawno zakupione pociski JASSM, które mają być elementem uzbrojenia polskich myśliwców F-16.
ansa/ polskie radio/ DGP/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/236939-siemoniak-potwierdza-zamiar-zakupu-pociskow-manewrujacych-tomahawk
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.