Jarosław Kaczyńskim miał krew na dłoni i czole – zdarzenie do jakiego doszło podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej wyglądało groźnie.
Jak donosi „Fakt”, lider PiS napędził swoim sympatykom i współpracownikom poważnego stracha. Na szczęście okazało się, że rana, z której sączyła się krew to niegroźne skaleczenie. Jarosław Kaczyński zadrapał się wieńcem, który niósł pod Pałac Prezydencki.
Prezes jak zawsze niósł wieniec po mszy od kościoła do pałacu. Skaleczył się, a ponieważ niósł dalej wieniec, ręka zaczęła mocno krwawić. A potem zakrwawioną dłonią przeżegnał się, dlatego ślad krwi znalazł się na czole. Rana nie jest jakaś głęboka, ale mocno krwawiła, bo prezes dość długo niósł wieniec
— opowiada w „Fakcie” jeden z posłów PiS.
JUB/”Fakt”
Zachęcamy do kupna aktualnego numeru tygodnika „wSieci”! Teraz z nowym stałym dodatkiem ekonomicznym „wGospodarce”.
Tygodnik dostępny również w wersji elektronicznej!
Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/236846-krew-na-dloni-i-czole-jaroslawa-kaczynskiego-na-szczecie-zranienie-okazalo-sie-niegrozne