Waszczykowski recenzuje Tuska w Brukseli: "Mierny, bierny i wierny Pani Merkel". Trzaskowski: "Bez niego nie byłoby jedności ws. sankcji"

Ja rozumiem, że wszyscy oczekują, że Tusk wjedzie na białym koniu w kamizelce kuloodpornej na Ukrainę i będzie tam powstrzymywać czołgi, ale nie na tym polega ta funkcja

— „żartobliwie” komentował 100 dni Tuska w Brukseli Rafał Trzaskowski.

Tusk uzyskał to stanowisko za uległość wobec Niemiec

— ocenił natomiast w „Faktach po faktach” Witold Waszczykowski.

Można rożnie oceniać rolę Tuska, ale mówienie, że dostał tę funkcję za uległość jest takim klasycznym obrazowaniem fobii PiS i ja się obawiam, co będzie jak PiS obejmie władzę w kraju. Mam nadzieję, że nigdy to nie nastąpi

— odpierał zarzuty wobec Tuska Trzaskowski posługując się starą i wypróbowaną metodą: straszeniem PiS-em.

Jego zdaniem, „gdyby nie Donald Tusk, nie byłoby jedności w sprawie sankcji” w Unii Europejskiej.

Unia mówi jednym głosem jeśli chodzi o sankcje, postępuje bardzo szybko. Tutaj naprawdę ta jedność jest, najważniejsze, żeby ją utrzymać

— mówił, nie dostrzegając jednak że z jedności najchętniej wyłamałyby się Węgry, Grecja, czy Włosi.

Mierny, bierny, ale wierny. Pani Merkel

— tak bilans byłego premiera w Brukseli ocenił Waszczykowski.

Uzyskał to stanowisko za uległość wobec Niemiec i nadzieję, że będzie tę uległość kontynuował

— dodał. Jego zdaniem Tusk szykuje się na drugą kadencję.

mc,tvn24.pl