Mijają trzy miesiące od momentu kiedy Donald Tusk zastąpił Hermana van Rompuya w fotelu przewodniczącego Rady Europejskiej. Mimo że deklarował kontynuację prac swojego poprzednika, to zagraniczni korespondenci zauważają, że między Belgiem a Polakiem są spore różnice. Krytycznie oceniają podejście polskiego premiera do sprawy ukraińskiej.
Belg zajmował się przede wszystkim sprawami gospodarczymi i strefą euro. Donald Tusk na razie koncentruje się na sprawach zagranicznych
— ocenia w rozmowie z Polskim Radiem Ian Traynor, brukselski korespondent brytyjskiej gazety „The Guadian”.
Szef Rady to nie lider, on musi przede wszystkim szukać porozumienia wśród państw członkowskich. Jeśli chodzi o kryzys ukraiński, Donald Tusk gdzieś zniknął
— stwierdził Traynor.
Natomiast zdaniem Petera Spiegla, dziennikarza „Financial Times” Tusk pokazał, że ma swoje zdanie, co widać było po wpisie dotyczącym „polityki ustępstw, która zachęca agresora”,
ale negocjacje z Rosją w całości oddał duetowi Merkel-Hollande
— dodaje.
Szczyty prowadzone przez Donalda Tuska są krótkie, ale zarazem treściwe. Jednak wyzwaniem dla byłego polskiego szefa rządu będzie zbliżające się posiedzenie Rady dotyczące nowych sankcji nakładanych na Rosję.
O krytycznych ocenach Donalda Tuska pisze także na stronach RMF24 Katarzyna Szymańska-Borginon:
Niewyraźny, niewidoczny, mglisty, bełkotliwy
— cytuje opinie z brukselskich kuluarów.
- tak o Donaldzie Tusku mówi się w brukselskich kuluarach.
Dodaje, że spośród osób, które obejmowały stanowisko równolegle Tusk wypada najsłabiej. Nie odgrywa żadnej roli, bo jest na rękę Niemcom.
Jest cicha umowa, że tę sprawę zostawiamy Niemcom i Francji
-– uważa Karel Lannoo, wiceszef Centrum Studiów Europejskich.
Mam wrażenie, że Tusk uległ mocnej presji tych krajów UE, które chcą, żeby się nie mieszał do tej debaty w sprawie Rosji i Ukrainy
— mówi jeden z rozmówców dziennikarki RMF FM.
Dla mnie nie jest on zbyt widoczny. Prawnie nic nie mogę o nim powiedzieć. Słyszałem parę słów, które powiedział, ale to nie wystarczy, żeby wyrobić sobie opinię
— dodaje Michael Emmerson.
Słyszy się wiele o Mogherini, o Junckerze, ale o Tusku jako trzeciej osobie w tym triumwiracie - nic, albo prawie nic
— stwierdzają komentatorzy.
W sprawach zagranicznych inicjatywę oddał wysokiej komisarz, w polityce zagranicznej Komisji Europejskiej, a problemy z Grecją załatwia strefa euro.
Komentatorzy zauważają też, że Tuska ani nie widać ani nie słuchać. Nie spotyka się z dziennikarzami, w przeciwieństwie do swojego poprzednika. Do tego strasznie się boi, że zostanie postrzegany jako sprzyjający Polsce. Zdaniem hiszpańskiej dziennikarki z publicznego radia - to wynika z kompleksów.
mc,tvp.info, rmf24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/236641-100-dni-donalda-tuska-w-brukseli-niewyrazny-niewidoczny-mglisty-belkotliwy-tuska-ani-nie-widac-ani-nie-slychac
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.