Bronisław Komorowski zachowuje się jak strażnik żyrandola. Dobrze wypełnia funkcję, jaką mu nakreślił Donald Tusk
— mówi portalowi wPolityce.pl Andrzej Gwiazda, legendarny opozycjonista z czasów PRL.
wPolityce.pl: Kampania wyborcza przed wyborami prezydenckimi nabiera rozpędu. Jesteśmy po dwóch konwencjach, Andrzeja Dudy i ostatnio Bronisława Komorowskiego. Jak Pan je odebrał?
Andrzej Gwiazda: Konwencja Andrzeja Dudy była niewątpliwie zaskoczeniem dla wszystkich. Ona wywołała przerażenie w szeregach przeciwników, zaś dla zwolenników stanowiła pozytywne zaskoczenie. Duda na tle innych kandydatów błysnął. Budziło uznanie, że on przemawiał z pamięci, miał długie, spójne przemówienie. Mówił to, co on ma do powiedzenia Polakom. Nikt nie musiał mu tego pisać. Gdy patrzymy natomiast na kandydatów, którzy czytają z kartki, to człowiek zaczyna się zastanawiać, dlaczego ma głosować na tego, co czyta, a nie na tego co pisze. Może lepiej głosować na tego, co pisze?
To takie istotne jak kto technicznie wygłasza przemówienie?
Jeśli ktoś chce być Prezydentem RP, pełnić najważniejszy urząd w państwie, i nie wie, co zamierza, co chce zrobić w tym czasie, to budzi przerażenie, a nie nadzieje. Człowiek, który zapewnia, że przez kilka lat będzie prowadził najważniejsze w Polsce sprawy i musi czytać z kartki, dla mnie jest zupełnie niewiarygodny. U mnie ma zero zaufania. Prezydent RP ma reprezentować państwo na najwyższym szczeblu. On przecież ma się spotykać z przywódcami innych krajów. W czasie takich spotkań ma reprezentować i walczyć o polskie interesy. Co jak się pojawią sytuacje nieoczekiwane, czy zaskakujące propozycje? Przecież nie będzie miał wtedy kartki. Nikt mu kartki nie poda. Andrzej Duda na tle kandydatów wypadł bardzo pozytywnie.
Jak Pan odebrał drugą dużą Konwencję? Jak ocenia Pan występ Bronisława Komorowskiego?
Ludzie władzy, przerażeni sukcesem konwencji Dudy, uznali, że muszą pójść w ślady kandydata PiS. Słyszałem komentarze po konwencji prezydenta, że jego przemówienie było najlepszym jego występem w życiu. I rzeczywiście tak chyba było. Tym razem „pisacze” kartek się postarali. To jednak też było odczytywane, to nie był Bronisław Komorowski. Trzeba jednak przyznać, że Komorowski na konwencji czytał bez zająknięcia.
To zawsze plus
Niewątpliwie. Mieśmy w przeszłości prezydenta, który nawet z kartki nie umiał przeczytać…
Bronisław Komorowski obecnie jeździ po Polsce i zachęca do poparcia go. W wielu miejscach organizowane są przeciwko niemu protesty i manifestacje. To znak, że prezydent budzi coraz silniejsze negatywne emocje?
Nie wiem, czy znam się na emocjach społecznych. Wiem jednak, że kandydaturę Komorowskiego na prezydenta można zakwestionować przy pomocy logiki. Tu wystarczy logiczne myślenie. Czy prezydent budzi w ogóle jakieś silne emocje? Trudno mi to sobie wyobrazić. On zachowuje się jak strażnik żyrandola. Dobrze wypełnia funkcję, jaką mu nakreślił Donald Tusk. Prezydent Komorowski nie budzi w mojej ocenie emocji, jedynie powtarza tezy i hasła „zgoda i bezpieczeństwo”. Na pierwszy rzut oka te hasła brzmią ładnie, jednak za nimi kryje się pustka, którą dopiero czymś trzeba wypełnić. Jeśli „zgoda” to zgoda na co, z kim? Przecież myśmy, pod przymusem, dali zgodę na komunizm w Polsce, daliśmy zgodę na to, by gen. Jaruzelski był prezydentem niepodległej Rzeczypospolitej. Na co obecnie mamy dać zgodę? A jeśli „bezpieczeństwo”, to na czym oparte? Na własnej sile? Czy właśnie na kryzysie, braku wartości, która sprawia, że nie opłaca się nas atakować? Platforma w obu tych obszarach działa w sposób niekorzystny. Chwila zastanowienia wskazuje, że hasła kampanii Bronisława Komorowskiego nic nie mówią. Na pierwszy rzut oka te hasła wyglądają pozytywnie. Drugi rzut oka, pytanie, jak to będzie wyglądało w praktyce, wskazuje całą listę pytań, na które Komorowski zupełnie nie odpowiedział. Problemy zbył hasełkiem.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
Nowy numer „wSieci” już w kioskach! A w nim m.in. skandaliczne fakty związane z próbą ujawnienia fałszerstwa w katowickiej komisji wyborczej, wywiad z Kazimierzem Michałem Ujazdowskim o manipulacji rządu, możliwe scenariusze wojny z Rosją w 2015 r., a także o polskim scenariuszu kultowego serialu „House of Cards” oraz o mitach na temat wegetarianizmu.
„wSieci” - Największy konserwatywny tygodnik w Polsce w sprzedaży także w formie e-wydania.
Więcej na:http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/236554-gwiazda-o-konwencji-komorowskiego-tym-razem-pisacze-kartek-sie-postarali-komorowski-czytal-przynajmniej-bez-zajakniecia-nasz-wywiad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.