Sasin o konwencji Komorowskiego: "Jedyną propozycją prezydenta jest niezmienianie niczego."

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl/ANSA
fot. wPolityce.pl/ANSA

Zastanawiam się kiedy skończy się ta retoryka, którą Platforma stosuje od wielu lat. Czas zacząć mówić coś konstruktywnego, a nie straszyć PiS-em. W dalszym ciągu nie ma żadnego pomysłu na to jak złożyć atrakcyjną ofertę Polakom i trzeba odwoływać się do tych starych wzorców, takich jak strach przed Jarosławem Kaczyńskim i to niezależnie od tego, że to nie Jarosław Kaczyński kandyduje

— mówił w programie „7 dzień tygodnia”, Jacek Sasin z PiS.

Podczas konwencji wyborczej Bronisława Komorowskiego, Ewa Kopacz w swoim przemówieniu skupiła się głównie na PiS-ie.

To wystąpienie pani premier było bardzo ważne, bo pokazało jak puste było hasło Komorowskiego. Hasło odwołuje się do zgody, a na konwencji jeden wielki atak na opozycje ze strony pani premier

— powiedział Sasin.

Po raz kolejny urzędujący prezydent przemawiając do tłumu zwolenników, musiał pomagać sobie kartką.

Oczekiwałbym żeby pan prezydent był w stanie przemawiać, a nie czytać. Jak się kandyduje na tak ważne stanowisko w państwie, to powinno się mieć w głowie pewną wizję prezydentury. Szkoda, że pan prezydent tego nie ma. Jedyną propozycją pana prezydenta jest niezmienianie niczego

— skomentował to Sasin.

Choć od samego początku kampanii środowisko Bronisława Komorowskiego próbuje tworzyć przekaz, w którym urzędujący prezydent jest kandydatem niezależnym, rzeczywistość jest jednak trochę inna.

Różne siły tworzą komitet poparcia prezydent, w tym pani premier

— stwierdził Stanisław Żelichowski.

Zachwycony konwencją prezydenta nie był też Krzysztof Gawkowski.

Pan prezydent mówił o innowacyjnej gospodarce, rzeczy ważnej dla Polaków. Szkoda, że dopiero po 5 latach. A dzisiaj Polska zajmuje czwarte miejsce od końca na liście składanych patentów w Europie

— odniósł się do przemówienia Bronisława Komorowskiego poseł SLD.

Prezydent mówił wiele o tym, ze skończyła się największa fala emigracji. Tyle, że z badań CBOS-u wynika, że 70% tegorocznych maturzystów zamierza wyjeżdżać za granicę.

— dodał poseł SLD.

Jarosław Gowin przypomniał Bronisławowi Komorowskiemu podpisanie ustawy o upaństwowieniu OFE.

Ja po prostu wiem, że w trudnych momentach Polacy nie mogą liczyć na Bronisława Komorowskiego. Największy żal mam o sprawę OFE. Bronisław Komorowski doskonale wie, że to co rząd zrobił z OFE to grabież, nacjonalizacja 50 miliardów prywatnych oszczędności. A mimo to podpisał. Dlaczego? Bo wiedział, że nadejdzie taki dzień jak ta sobota, kiedy ktoś musi mu zasponsorować kampanię prezydencką

— powiedział Gowin.

Tak jak w przypadku OFE, tak i w przypadku kredytów we frankach, Bronisław Komorowski nie postawi się lobby bankowemu

— dodał Jarosław Gowin.

mly/radiozet.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych