O tym, jak spadające poparcie dla Komorowskiego odsłoniło w Polsce coś na kształt rosyjskiej partii wpływu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Jakub Kamiński
fot. PAP/Jakub Kamiński

Obciach  tym bardziej bolesny, że jest konsekwencją własnej niepohamowanej żądzy dokopania przeciwnikom, bez względu na elementarne reguły przyzwoitości. Rywale urzędującego prezydenta – Duda, Ogórek, Jarubas, Korwin-Mikke i inni – w opinii przychylnych mu mediów byli i są przedstawiani jako trzecia liga, czwarty szereg, amatorzy, wyroby politykopodobne, kandydatury zastępcze i niepoważni kandydaci. Aż tu nagle taka niemiła siurpryza – Bronisławowi Komorowskiemu spadają notowania, traci punkty, dystans się zmniejsza. O zwycięstwie w pierwszej turze faworyt dziennikarstwa prorządowego może zapomnieć, a i w drugiej w najlepszym razie czeka go droga przez mękę.

Zatem, co to się stało, że z blisko siedemdziesięciu procent poparcia Komorowski już zjechał poniżej pięćdziesięciu? Czyżby ta trzecia liga, czwarty szereg i amatorzy tak mu dali do wiwatu? To w takim razie, jak ocenić urzędującego prezydenta, który popadł w tarapaty, rywalizując z wyrobami politykopodobnymi? Gdzie ten jego profesjonalizm, doświadczenie i rzekome zasługi, którymi miał zmiażdżyć zastępczych kandydatów? Obciach okropny, skoro Komorowski już na początku kampanii tyle stracił w stosunku do „żałosnego kandydata”, jak określił Andrzeja Dudę redaktor Lis, niezrównany admirator obecnej głowy państwa. Najbardziej boli własna zacietrzewiona głupota i były pluszak byłego premiera obecnie doświadcza takich boleści.

Inna ozdobna pelargonia Belwederu, redaktor Kolenda-Zaleska, apeluje dzisiaj o ponadpartyjną politykę zagraniczną. Apel skierowany oczywiście do kontrkandydata jej faworyta – Duda nie powinien krytykować polityki rządu i Komorowskiego, bo potrzebna jedność w obliczu agresywnej Rosji. Zabawna i wiele mówiąca o dziennikarce historia, bo ona robi to akurat, gdy jej ulubieńcowi niknie poparcie. I dziennikarce przypomniało się nagle i niespodziewanie, że nasza polityka zagraniczna pilnie potrzebuje jedności. Ciekawe, co ona pisała o atakach rządu Tuska i Komorowskiego na prezydenta Kaczyńskiego w 2008 roku, gdy Rosja napadała na Gruzję? Czy wówczas przyszło jej do głowy, że Polska potrzebuje jedności? Czy mitygowała ówczesnego ministra spraw zagranicznych Sikorskiego, żeby nie atakował bezpardonowo swojego prezydenta?

Jeszcze inna dama z fraucymeru belwederskiego śpiącego rycerza, redaktor Agata Nowakowska dokonała epokowego odkrycia, że w Polsce wyrasta coś na kształt „rosyjskiej partii wpływu”. Do tej partii wpływu (chociaż bardziej pasuje określenie „piąta kolumna”, skoro epitet dotyczy stosunku polskich polityków do rosyjskiego agresora, który może zaatakować Polskę) zaliczyła Millera, Ogórek i Jarubasa. Przezabawne potrójnie.

Po pierwsze dlatego, że Nowakowska odkryła zagrożenie akurat teraz, gdy stało się oczywiste, że kandydatury Ogórek i Jarubasa odbierają punkty Komorowskiemu i mogą jednak stać się języczkiem u wagi, przesądzając o drugiej turze. Po drugie, że rosyjskie wpływy Nowakowska wykryła u koalicjanta Platformy Obywatelskiej, z ramienia której kandyduje jej faworyt Komorowski. Po trzecie wreszcie, że do rosyjskiej partii wpływu nie zaliczyła choćby JK-M, którego proputinowskie wypowiedzi jak najbardziej do takiej partii wpływu mogą kwalifikować. Czyżby dlatego, że jego kandydatura teoretycznie powinna odbierać punkty kandydatowi PiS? A jak prorosyjski polityk szkodzi nielubianej partii, to Polsce nie szkodzi nawet prorosyjskość? No, niezły pasztet wysmażyła pani Nowakowska!

Poza wszystkim jest jednak zadziwiające, co to się porobiło przez te „wyroby politykopodobne” – nie dość, że zawodnik wagi ciężkiej zachowuje się jak piórkowiec, to sekundujący mu główny strumień medialny wije się jak wąż w gorączce. No, ale tak to bywa, gdy zamiast mózgu używa się cepa.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych