Macierewicz: Ten rząd jest największą słabością Polski. Zmiana władzy będzie salwą w serce Putina. NASZ WYWIAD

wPolityce.pl: Były szef MON Jan Parys mówił, że gdy wojna na Ukrainie przekroczy linię Dniepru w Polsce powinna zostać ogłoszona mobilizacja, a wojska powinny być przerzucone na Wschód kraju. Wojna na Ukrainie stwarza realne zagrożenie dla Polski?

Antoni Macierewicz, wiceprezes PiS, były szef MSW, były wiceszef MON, twórca SKW: Sytuacja jest bardzo poważna. Z tego trzeba sobie zdawać sprawę. Mamy do czynienia z najpoważniejszą sytuacją od roku 1989, a być może i 1956. Doszło do zasadniczej zmiany sytuacji geopolitycznej. Władimir Władimirowicz Putin zrealizował plan, który przedstawił w roku 2009, na Westerplatte, a potem w dużym wywiadzie dla jednego z dzienników. Obecny prezydent Rosji zapowiadał wtedy, że konstrukcja pokoju europejskiego, oparta na Unii Europejskiej, zostanie zastąpiona sojuszem rosyjsko-niemieckim. On mówił to wprost. I na naszych oczach w ostatnich dniach to się ostatecznie dokonało.

Czym to będzie skutkować?

To ma już bardzo destrukcyjne konsekwencje dla polityki poszczególnych państw. Widzimy to w ich działaniach. Dramat Polski polega na tym, że rządzą nami ludzie, którzy nie tylko nas okłamują, ale mam wrażenie, okłamują również siebie. Oni wciąż próbują udawać, że nic się nie stało, że jest znakomicie, że panują nad sytuacją, że nie ma zagrożenia. U władzy są ludzie, którzy zniszczyli polską armię przez ostatnie siedem lat. Wojsko nigdy nie było silne, ale cztery lata pracy śp. Lecha Kaczyńskiego i dwa lata pracy śp. Aleksandra Szczygło naprawdę rozpoczęły skuteczną odbudowę armii. To zostało zaprzepaszczone w ostatnich latach.

Ostatnio jednak rząd jakby się budził. Postawa władz się nie zmieniła?

Ależ skąd. Wydarzenia z ostatniego roku powodowały, że już nawet nie ślepiec, ale tylko człowiek złej woli mógł nie rozumieć, że ostrzeżenia, jakie formułował śp. Lech Kaczyński się potwierdzają, a jego działania okazują się zasadne. Widać było wyraźnie, że niszczenie dorobku prezydenta było konsumowane przez stronę rosyjską. Trzeba być ślepym, idiotą, albo człowiekiem, który świadomie zdradza kraj, by tego nie widzieć. I w tym właśnie czasie rządzący niczego nie robili. Ciągle obowiązuje doktryna sformułowana w tzw. Białej Księdze Bezpieczeństwa Narodowego, w której nie ma jasno wytyczonego celu obronnego Rzeczypospolitej Polskiej. Wciąż nie jest jasno zdefiniowany agresor, choć przecież to nie ulega żadnej wątpliwości.

Dlaczego tak jest?

Ośrodek rządzący zostawia sobie bowiem otwartą opcję na zmianę stanowiska, oficjalnie deklarowanego jako amerykańskie, choć faktycznie… Jak można ocenić sytuację, w której do dziś jest utrzymywana umowa wojskowych służb specjalnych ze służbami Rosji? Ta umowa nie została wypowiedziana. Sytuacja jest bardzo poważna, jednak nie jesteśmy skazani na bezradność, na klęskę. Jesteśmy skazani na klęskę przy tym prezydencie i tym rządzie. Tak długo, jak działa ten rząd i ten prezydent tak długo będziemy obezwładniani publicznymi kłamstwami i fałszywymi zapowiedziami oraz destrukcyjną działalnością w praktyce.

Rząd zapowiada jednak silną modernizację armii, na którą przeznaczono gigantyczne sumy. To nic nie znaczy?

Rząd zapowiadał, że na tworzenie rzeczywistej obrony Polski będą łącznie wydatkowana suma 130 mld złotych. Jednak do dnia dzisiejszego te pieniądze w żaden sposób nie zostały rozdysponowane. Różne lobby i grupy nacisku spierają się o te pieniądze. Ani sprawa śmigłowców nie jest rozstrzygnięta, ani sprawa obrony przeciwrakietowej nie jest rozstrzygnięta, ani sprawa okrętów podwodnych z wyposażeniem dla rakiet średniego zasięgu nie jest rozstrzygnięta. Żadna ze spraw nie jest rozstrzygnięta. Trwają nieustanne dyskusje. One będą trwały tak długo, aż Polakom rząd powie, że jest już niestety za późno. Ten rząd jest największą słabością Polski. Zmiana władzy w Polsce będzie więc najgorszą salwą w serce Putina.

Rozmawiał Stanisław Żaryn