Ekstradycja Polańskiego „niewłaściwa”? Gazeta Michnika liczy, że Polska nie wyda celebryty...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Youtube.pl
Fot. Youtube.pl

Gazeta Michnika odetchnęła zdaje się z ulgą. Polska prokuratura uznaje, że Polska nie musi wydawać Ameryce Romana Polańskiego, oskarżonego o czyny pedofilskie.

Dowiedzieliśmy się, jakie jest stanowisko krakowskiej prokuratury okręgowej przekazane sądowi, który zbada wniosek kalifornijskiej prokuratury o wydanie polskiego reżysera

— informuje gazeta z Czerskiej.

Informuje, że proces ekstradycyjny Polańskiego zaczyna się w najbliższą środę w Krakowie.

Redakcja Michnika zdaje się cieszyć, że Polański może nie trafić do USA. Jednak co ciekawe stanowisko prokuratury jest więcej niż zastanawiające.

Prokuratura uważa, że nie ma prawnych przeszkód, by odmówić USA ekstradycji naszego obywatela. Na jego wydanie zezwala polsko-amerykańska umowa o ekstradycji z 1996 r. Bowiem czyny, za które chcą postawić zarzuty Polańskiemu śledczy z Los Angeles - seks z 13-letnią Samanthą Gailey w 1977 r. - są karalne również w Polsce, zarówno obecnie, jak i w PRL-u, gdy obowiązywał stary kodeks karny.

Owszem, u nas się przedawniły, ale zgodnie z umową liczy się przedawnienie w państwie, które występuje o wydanie obywatela. A w USA się nie przedawniły. Prokuratura doszła też do wniosku, że Polański nie będzie tam pozbawiony prawa do rzetelnego procesu. Dlatego wniosek o ekstradycję uznała za dopuszczalny

— pisze gazeta.

Jednak jak się okazuje śledczy widzą również powody, by reżysera nie wydawać USA.

Prokuratura stawia pytanie, czy wydanie reżysera jest właściwe. Dlaczego? Artykuł 4 ust. 1 umowy polsko-amerykańskiej mówi, że państwo wyda własnego obywatela, „jeżeli według jego uznania będzie to właściwe i możliwe”. To klucz do obrony Polańskiego

— wskazuje gazeta.

I wymienia powody, by uznać, że wydanie Polańskiego jest niewłaściwe. Pomaga jej w tym były minister Zbigniew Ćwiąkalski. Wspólnie wskazują na względy humanitarne oraz fakt, że Polański żadnej zbrodni nie popełnił. Co ciekawe w ocenie Ćwiąkalskiego nie ma pewności, że Polański może liczyć na sprawiedliwy proces, „bo jest tam inny system prawny i jak pokazuje życie, ławy przysięgłych bywają stronnicze”.

Gazeta Michnika jasno daje do zrozumienia, że liczy, iż Polański zostanie w Polsce i nie trafi do USA. Bezkarność reżysera zdaje się być dla niej ważna…

wrp

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych