Jarubas apeluje do kandydatów na prezydenta o debaty

YT
YT

Kandydat PSL na prezydenta Adam Jarubas zaapelował w środę do wszystkich pozostałych kandydatów o zorganizowanie przynajmniej dwóch debat przedwyborczych. Treść apelu przesłał do obecnie urzędującego prezydenta oraz pozostałych kandydatów zarejestrowanych w PKW.

Swój apel do kontrkandydatów Jarubas odczytał podczas konferencji prasowej zorganizowanej przed jednym z urzędów pocztowych w centrum Kielc. Chwilę później zaadresowane koperty z apelem wrzucił do skrzynki pocztowej.

Ta propozycja normuje i kończy w pewnym sensie debatę o debatach wśród kandydatów na urząd prezydenta

-– podkreślił polityk.

W apelu Jarubas napisał zwrócił uwagę, że „w świetle najnowszych, opublikowanych w ostatnich dniach wyników badań opinii publicznej, większość Polaków oczekuje, by startujący w wyborach prezydenckich kandydaci, w tym urzędująca głowa państwa, przedstawili swoje poglądy i wizje prezydentury we wspólnej debacie”.

Zdaniem polityka PSL, jego apel jest „wyjściem naprzeciw” tym oczekiwaniom.

Proponuję, wprowadzenie do kalendarza rywalizacji prezydenckiej, począwszy od trwającej kampanii, trwałego i – mam nadzieję – akceptowalnego przez wszystkich obyczaju. Polegałby on na co najmniej dwukrotnym uczestnictwie kandydatów w debatach

-– oświadczył.

Według Jarubasa najlepszym terminem pierwszej debaty byłby drugi lub trzeci weekend po rejestracji kandydatów przez Państwową Komisję Wyborczą (PKW). Druga debata miałaby się odbyć w ostatni weekend przed pierwszą turą, która przypada 10 maja.

W obecnej kampanii byłyby to 11 kwietnia ze względu na Święta Wielkanocne, oraz 3 maja

-– napisał.

W ocenie polityka PSL takie spotkanie kandydatów „w rocznicę przyjęcia pierwszej w Europie, a drugiej na świecie konstytucji, będzie świętem demokracji, ukłonem wobec obywateli i poszanowaniem zasady równości” – napisał w apelu.

Podczas konferencji Jarubas był pytany o ocenę aktualnych wydarzeń we wschodniej Ukrainie. Ocenił, że oba rozejmy uzgadniane w Mińsku „miały charakter taktyczny”. Jego zdaniem najlepszym „argumentem siły” byłaby „jedność państw NATO i Unii Europejskiej, której dzisiaj trochę brakuje.

To jest zadanie dla polskiej dyplomacji, by taką jedność budować, to jest największe wyzwanie

-– oświadczył.

Powołał się przy tym na wyniki badań opinii publicznej, według których, w ocenie większości respondentów, Polska powinna działać wspólnie w ramach istniejących sojuszy.

Liczę na to, że chociażby jutrzejsze spotkanie, do którego dojdzie w Warszawie pani premier Ewy Kopacz z premierem Węgier Viktorem Orbanem, będzie służyć temu, by podyskutować o kondycji Grupy Wyszehradzkiej i zastanowić się, co zrobić by Węgry nie odpływały, co już dzisiaj widzimy, w kierunku wschodnim

-– podkreślił Jarubas.

Zapytany o możliwość „dozbrajania” Ukrainy powiedział, że „nie powinniśmy się sami wyrywać z takimi scenariuszami”.

Ani dla wysyłania tam wojsk, ani dla wysyłania tam broni, bez uzgodnienia tego w ramach sojuszy, w których jesteśmy nie ma sensu i ja się temu absolutnie sprzeciwiam

-– podkreślił polityk.

lw, PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych