Kogo tak naprawdę reprezentuje pan prezydent? Lewacka "Krytyka Polityczna" chwali "konserwatystę" Komorowskiego!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Jan Lorek
Fot. Jan Lorek

Zajrzeliśmy z niezdrowej ciekawości, do rozmowy, jaką z Anną Grodzką przeprowadziła „Krytyka Polityczna” - kandydatka Zielonych prezentowała w wywiadzie swoją kandydaturę, zachęcając do oddania na nią głosu w wyborach prezydenckich.

Wywiad jak wywiad - mało interesujący, ale warto zauważyć w nim ciekawy wątek. W chwili gdy Grodzka próbuje krytykować Bronisława Komorowskiego, napotyka na opór przeprowadzającego rozmowę przedstawiciela skrajnie lewicowej instytucji.

Bronisław Komorowski wcale nie pozostaje niemy. Rozpoczął i kontynuuje ważny dialog na temat nowoczesnego patriotyzmu. Próbuje przeciwstawić swoją propozycję obchodów Święta Niepodległości nacjonalistycznym i szowinistycznym marszom organizowanych tego dnia

— przekonuje dziennikarz.

W tym momencie nie wytrzymuje nawet Grodzka, która odpowiada:

Chwal sobie prezydenta Komorowskiego, ile chcesz… [śmiech]

— czytamy.

Jednak „Krytyka Polityczna” nie poprzestaje na tej małej laurce i rysuje o wiele większą, zauważając w polityce Komorowskiego mocno lewicowe rysy.

Nie jest to może najważniejsza dla Polski dziś sprawa, ale Komorowski pozostaje wyraźnie obecny w tym sporze. Taka jest jego linia. Obchody 25-lecia III RP również były świetnym tego przykładem. Te działania odpowiadają pewnej wizji: prezydentury spokoju, dystansu i dialogu, jakiej dziś chce duża część społeczeństwa

— ocenia dziennikarz.

W rozmowie pojawia się też wątek artykułu we „wSieci”, który wywołał tak dużą irytację samej Grodzkiej.

Jestem osobą transseksualną, po korekcie płci, żyję uczciwie i nie kłamię. Dlaczego miałabym nie mówić prawdy o tym, kim jestem? Jeśli ktoś chce prowadzić brudną kampanię, to ja nie mam na to wpływu. Jest taka możliwość, że będę – jak było to w przypadku artykułu „W Sieci” – odsądzana od czci i wiary, posądzana o rzeczy zupełnie wyimaginowane, ale najtrudniej się tłumaczyć z tego, że nie jest się wielbłądem. I to będę musiała wziąć na swoje barki

— ubolewa kandydatka na prezydenta.

wwr, tvn24

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych