Smutną zaiste prawidłowością jest to, że niemal wszystko, co jest związane z Platformą Obywatelską, znajduje gorących obrońców w mediach, sądownictwie przez ludzi, którzy poprzez swoje rodzinne korzenie, wywodzą się ze służb specjalnych, zmilitaryzowanych bądź nomenklatury partyjno-administracyjnej czasów PRL. Są zarazem bezwzględnymi krytykami, przeciwników politycznych Platformy, którzy mają za sobą rodowód opozycji politycznej w ciemnych czasach Polski komunistycznej.
Smutną dlatego, że wielu liderów Platformy ma także przeszłość opozycyjną i „solidarnościową”. A jednak, kiedy tylko pojawiają się objawy zagrożenia dla Platformy, jej sługusy, będący często w prostej linii potomkami ludzi stanowiących ostoję komunizmu, przemieniają się w krwiożercze wilki gotowe rozszarpać na strzępy jej politycznych konkurentów. Nierzadko sięgają do mało wybrednych czy wręcz brutalnych ataków, by pokazać ohydną twarz zwolenników idei i procesów, którzy w jakikolwiek sposób mogą naruszyć pełnię władzy PO. Pamiętamy np. sędziego Igora Tuley’ę, który działania CBA pod kierunkiem Mariusza Kamińskiego, zmierzające do ustalenia zakresu korupcji przez kardiochirurga Mirosława Garlickiego, nazwał metodami UB z lat 50. Dopiero później wyszło na jaw, że matka sędziego Tuley’i była wieloletnim funkcjonariuszem Urzędu Bezpieczeństwa.
Dosłownie przez kilkoma dniami, dziennikarz telewizyjny Jarosław Kulczycki z TVP Info, mający podobny do sędziego Tuley`i rodowód, bezpardonowo zaatakował znanego dziennikarza Łukasza Warzechę, tylko za to, że ten ośmielił się ocenić o wiele wyżej konwencję przedwyborczą kandydata PiS na prezydenta, Andrzeja Dudy, od takiej samej konwencji popieranego przez PO obecnego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Zasugerował, że Warzecha, publicysta tygodnika „wSieci” (z którym i ja jestem związany), bierze pieniądze za popieranie w mediach Dudy.
To działo się tydzień temu. I znowu po kilku dniach wyszło na światło dzienne, skąd się wywodzi obecny „demokrata” zatrudniony w TVP. Otóż jego ojciec był członkiem jednej z najbardziej przestępczych formacji zmilitaryzowanych, tzw. ORMO. Ochotnicze Rezerwy Milicji Obywatelskiej służyły utrzymaniu reżimu generałów Jaruzelskiego i Kiszczaka w latach 80.
Artykuł ukazał się na portalu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/233831-potomkowie-rezimowych-funkcjonariuszy-prl-dzis-z-calych-sil-sluza-po
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.