Lichocka o strajkach w Jastrzębiu-Zdroju: "Sąd stanął po stronie interesów ludzi PO-PSL"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Andrzej Grygiel
Fot. PAP/Andrzej Grygiel

Chociaż górnicy pracujący w Jastrzębskiej Spółce Węglowej protestują przeciwko zarządowi, a nie własnej spółce, sąd uznał ich strajk za nielegalny. Zdaniem publicystki „Gazety Polskiej Codziennie” Joanny Lichockiej, to decyzja na rzecz prezesa Jarosława Zagórowskiego i jego współpracowników.

Sąd wydał decyzję o „zabezpieczeniu” interesów zarządu. Sformułowane jest to językiem hipokryzji - decyzją sądu „zakazuje się” członkom komitetu strajkowego „działań, które wyrządzają spółce szkodę”. A takim działaniem ma być strajk

— relacjonuje Lichocka.

Interesy zarządu są dosyć pokaźne. Jak przypomina publicystka, Zagórowski w przypadku dymisji nie mógłby pobrać ponadmilionowej odprawy, a także nie otrzymywałby 80-tysięcznej pensji miesięcznej.

Sąd stanął tym samym po stronie interesów ludzi PO-PSL. Bo to strajkujący bronią interesów publicznej spółki, żądając odwołania zarządu, który trwoni na dziwne inwestycje pieniądze i naraża JSW na kłopoty finansowe

— podkreśla Joanna Lichocka.

Publicystka zwraca również uwagę na szerszy kontekst tej sprawy.

Jeśli ta sądowa metoda obrony establishmentu przejdzie, to pewnie będziemy mieli do czynienia z kolejnymi „zabezpieczeniami” interesów władzy przed narodem

— puentuje Lichocka.

gah/Gazeta Polska Codziennie

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych