Radosław Sikorski żyje w innej rzeczywistości? Marszałek Sejmu: "Moskwa właśnie ponosi strategiczną klęskę"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. ansa/wPolityce.pl
fot. ansa/wPolityce.pl

Powinniśmy trzymać kciuki za sukces negocjacji i wdrożenie ewentualnych porozumień. Będzie to sprawdzian intencji obu stron

stwierdza w wywiadzie dla „Wyborczej” Marszałek Sejmu, Radosław Sikorski.

Jeżeli ceną za pokój będzie ograniczenie suwerenności Ukrainy czy też jej paraliż jako państwa, to każdemu demokratycznemu rządowi trudno się będzie na to zgodzić

— dodaje. Widać chyba nie „docenia” zachodnich partnerów siedzących przy stole w Mińsku.

Berlin i Paryż przejęły przywództwo i oby im się udało. Niestety, jako Europa reagujemy za późno, kilka miesięcy za wydarzeniami. Tymczasem USA mają większe możliwości i szybciej podejmują decyzje

— stwierdza. Europa reaguje? Chyba wtóruje Berlinowi i Paryżowi.

Sikorski nie wyklucza, że Ukrainie zostanie dostarczona broń, np. przez USA. Marszałek Sejmu zauważa, że konflikt i tak jest już militarny:

On rozwiązywany militarnie, tyle że nie przez nas, ale przez Rosję. Gdyby nie dostawy broni i amunicji, gdyby nie rosyjscy najemnicy, ten konflikt by się już wypalił. (…) Prawdą jest, że Ukraina nie jest w stanie wygrać wojny z Rosją. (…) Teraz trzeba przekonać prezydenta Putina, że rozbiór Ukrainy będzie dla niego zbyt kosztowny

— przekonanie Putina? Dość ambitny cel.

Nie mogło zabraknąć oczywiście igły w stronę opozycji. Odnosząc się do europejskiej solidarności, a raczej jej braku - np. z powodu prorosyjskiej postawi Wiktora Orbana, marszałek dodaje:

A w Polsce są politycy, którzy chcieliby zrobić Budapeszt w Warszawie

— stwierdza, nie zauważając chyba, że Prawo i Sprawiedliwość otwarcie krytykuje postawę Orbana w tej sprawie.

Zdaniem Sikorskiego, to że

Ukraińcy wybrali proeuropejskiego prezydenta i proeuropejski parlament. Mimo wojny i prób destabilizacji chcą się integrować z nami, a nie z Rosją

— pokazuje, że Europa, a nie Rosja jest silniejsza. Ciekawe spostrzeżenie.

Mam wrażenie, że prezydent Putin dopełnia proces tworzenia się narodu ukraińskiego. Ten naród dziś buduje legendę obrony państwa, swój mit założycielski. Rosja obróciła przeciw sobie ukraiński nacjonalizm. Przy wszystkich taktycznych sukcesach to nie będzie strategiczne zwycięstwo Rosji

— optymistycznie przypuszcza.

Sikorskiemu nie przeszkadza także, że nie ma nas przy stole w Mińsku:

Nie ma też USA, Wielkiej Brytanii, Włoch, Hiszpanii i nie ma UE. W chwili, gdy rozmawiamy, nie ma też efektów tych rozmów. Uważam, że lepszy byłby format genewski - Ukraina, Rosja, UE i USA

— stwierdza.

mc,wyborcza.pl

—————————————————————————————————-

Zapraszamy do lektury aktualnego numeru tygodnika „wSieci”!

Tygodnik dostępny również w wersji elektronicznej!

Wejdź na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html i wybierz jedną z trzech wygodnych opcji zakupu.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych