Schetyna tłumaczy: "Nie ma nas przy stole, bo i stołu po prostu nie ma..." Chyba nie zauważył, że Merkel i Hollande jadą do Moskwy

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Radek Pietruszka
fot. PAP/Radek Pietruszka

Grzegorz Schetyna w ostatnim czasie stał się chyba najsłynniejszym polskim politykiem na Kremlu. Wszystko za sprawą dwóch wypowiedzi, które naruszyły rosyjski status quo w kwestii historycznej propagandy dotyczącej II wojny światowej.

W związku z tymi gorzkimi dla Rosjan słowami Schetyna doczekał się nawet swojej karykatury w Ria Nowosti, gdzie został przedstawiony jako „łańcuchowy pies amerykańskiego imperializmu”. Tę otwartą krytykę szef polskiego MSZ odbiera raczej jako komplement:

Łańcuchowe psy reakcji” to towarzystwo absolutnie ekskluzywne. Gdy zobaczyłem ten rysunek, nawet się uśmiechnąłem

– stwierdza w rozmowie z „Wyborczą”.

Komentując zamieszanie związane ze słowami, że podczas wyzwalania obozu w Auchwitz, pierwsi bramę obozu przekroczyli Rosjanie, zauważa:

Zwróciliśmy stronie rosyjskiej uwagę, by oddzieliła bieżącą politykę od historii. (…) Tu chyba chodzi o pewien fundament świadomości historycznej Rosji. Rosjanie starają się traktować dziedzictwo historyczne Ukrainy dość instrumentalnie. Bardzo jednoznacznie przypominają Stepana Banderę czy dywizję SS-Galizien, nie wspominając o innym zaangażowaniu w czasie II wojny światowej, które miało znacznie większą skalę, ale nie pasuje do obecnej koncepcji politycznej Moskwy

– mówi.

Kolejnym tematem, który oburzył naszych wschodnich sąsiadów była kwestia obchodów 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej. Zdaniem Schetyny, jeśli chodzi o majowe uroczystości w Moskwie:

Z frekwencją może być kiepsko.

Nie zdradza jednak szczegółów co dokładnie planują polskie władze zorganizować 8 maja w Gdańsku:

Na razie ciągle nie wiadomo, jaka będzie koncepcja. Czy będzie to spotkanie polityczne, czy konferencja naukowa, czy spotkanie młodzieży wsparte obecnością głów państw.

Tłumaczy także, że

Rosjanie i tak będą robić podobną propagandę, nawet bez szczególnych powodów. Będą przypominać, że Polacy okupowali Kreml, że „zdradzili”, wstępując do NATO, że sprzyjają Ameryce.

Jeśli chodzi o rosyjską propagandę, a raczej jej podtrzymywanie i powielanie, to kto jak kto, ale poprzednicy obecnego składu Rady Ministrów dokładnie znają ten tryb działania.

Schetyna zapewnia także, że w stosunkach polsko-rosyjskich, nie ma możliwości, że

będziemy lekceważyć nasze interesy, przepraszać i opisywać rzeczywistość inaczej, niż ona wygląda.

Szef MSZ komentuje także ostatnie posiedzenie unijnych ministrów spraw zagranicznych, gdzie uwypukliło się odmienne stanowisko Grecji wobec zwiększania sankcji nałożonych na Rosję

Na tym posiedzeniu powiedziałem, że nie może być tak, że po czterech godzinach wyjeżdżamy bez konkluzji, i do porozumienia doszło

– przekonuje, zapewniając o swojej stanowczości.

Część państw może wykorzystać okazję, by schować się za Grekami. Dlatego potrzebna jest otwarta rozmowa i stworzenie takiej sytuacji, w której będzie to niemożliwe

– dodaje.

Jednocześnie nie potrafi wytłumaczyć dlaczego wciąż nie ma nas przy negocjacjach ws. Ukrainy:

Na razie nie ma nas przy stole, bo i stołu po prostu nie ma, i tu jest problem. Jestem w stałym kontakcie z ministrem spraw zagranicznych Francji Laurentem Fabiusem. Rozmawiałem właśnie z szefem niemieckiego MSZ Frankiem-Walterem Steinmeierem o sytuacji w relacjach ukraińsko-rosyjskich i możliwościach wznowienia dialogu

– zapewnia. Chyba nie zauważył, że Hollande i Merkel sami zadecydowali o wyjeździe do Moskwy.

Kraje Zachodu najchętniej jak najszybciej doprowadziłyby do uspokojenia sytuacji i do biznesowego modelu współpracy z Moskwą. Ale na takiej postawie wolny świat zawsze będzie przegrywał. Trzeba dążyć do zbudowania normalnych relacji z Rosją, ale też podkreślać, że ona musi szanować prawo międzynarodowe. Dopiero gdy pod tym względem Moskwa będzie się zachowywać bez zarzutu, należy rozmawiać z nią o interesach - nigdy odwrotnie

– stwierdza. Jednak niekoniecznie zwolennikami takiego planu są chyba kraje zachodnie.

mc, Gazeta Wyborcza, Polska The Times

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych