Kompromitacji ciąg dalszy. Tomaszewski: "Kopacz to Nawałka, na którego nikt nie liczył, a pokonał mistrzów świata"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski
Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Nie jestem zdrajcą, farbowanym lisem, bo zostałem wybrany przez wyborców z Łodzi, którym gwarantowałem lobbowanie na rzecz sportu polskiego i lobbowanie na rzecz Łodzi. Czy ja będę lobbował to jako PSL, SLD, PO, czy PiS, to jest to samo. Nie oszukałem swoich wyborców

— próbował przekonywać Jan Tomaszewski w TVN24 na kilka godzin przed przyjęciem do klubu parlamentarnego PO.

Były bramkarz wskazał, że „żadnych warunków, jeśli chodzi o akces do Platformy nie było”. Dodał, że ostatnio zaczął „kibicować Ewie Kopacz”.

Bardzo mi się podobała już jako marszałek Sejmu

— przypomniał sobie.

Na pytanie w czym premier Kopacz jest lepsza od Jarosława Kaczyńskiego, odparł, że „przez te sto dni wzięła na swoje plecy garb zrobiony przez poprzednich kilkunastu premierów”.

Te rządy stworzyły równych i równiejszych. Nie może tak być. Pani premier Ewa Kopacz chce to wszystko wyrównać

— wyjaśnił.

I dodał, że choć partię zmienił, nie zmienił swoich poglądów.

Mam taki światopogląd, że nie przyłożę ręki do legalizacji związków partnerskich

— podkreślił. Dodał, że „jego konserwatyzm dotyczy tylko gejów i uboju rytualnego”.

Nie chcę się do tego przyczynić

— stwierdził.

I dodał, że „nie wie, dlaczego PiS atakuje Ewę Kopacz”.

Powinniśmy wspólnie robić wszystko, aby nie podpalać Polski. (…) Porównując - Ewa Kopacz to Adam Nawałka, na którego nikt nie liczył, a pokonał mistrzów świata

— stwierdził na koniec.

Jak widać legendy piłki nożnej nie są chronione przed kompromitacją. Tomaszewski sięga po nią garściami…

wrp

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych