wPolityce.pl: W najbliższym tygodniu w Sejmie odbędzie się kolejne posiedzenie dotyczące tzw. konwencji przemocowej, która wciąż budzi sporo kontrowersji i obaw. Czy w Pana ocenie ten dokument jest groźny?
Paweł Woliński, prezes Fundacji Mamy i Taty: Wskazujemy na kilka zapisów tej konwencji, które budzą sprzeciw. Po pierwsze, ten dokument źle i nietrafnie identyfikuje źródła przemocy, uznając, że przemoc na charakter strukturalny. Zapisy konwencji wskazują, że przemoc wynika z nierówności płci i stereotypów dotyczących płciowości. I w związku z tym uznaje, że warunkiem walki z przemocą jest likwidacja tych stereotypów. Tyle tylko, że te stereotypy są definiowane niezwykle szeroko, a wśród nich jest np. tradycyjna rodzina złożona z mamy i taty, czy zwyczaje i sposób życia związany z konserwatywnym modelem rodziny. Rodzina wielodzietna, w której pracuje tylko ojciec, a matka wychowuje dzieci, jest w świetle tego dokumentu środowiskiem, gdzie panują stereotypy, które mogą być źródłem strukturalnej przemocy. Trudno się zgodzić z takim rozumieniem rzeczywistości.
Dlaczego?
To jest myślenie ideologiczne, to jest ideologiczny projekt, który jest oderwany od rzeczywistości. Warto również wskazać, jak nierówno traktowane są podmioty przez tę konwencję. Warto przeanalizować jak traktowane są źródła przemocy. Z jednej strony uważa się, że tradycja i obyczaje, zakorzenione we wspólnotach rodzinnych, są źródłem przemocy. Je konwencja chce zwalczać, używa wręcz totalitarnego języka.
Co to znaczy w praktyce? Do czego konwencja wzywa?
Mówi o tym, że wszelkie stereotypy, tradycje, zakorzenienie w tradycyjnej roli rodziny trzeba eliminować. Tam jest mowa o wykorzenianiu tych zjawisk. Jednak z drugiej strony, w przepisach, mówiących o tym, że przemoc jest rozprzestrzeniana przez media, konwencja podchodzi do sprawy bardzo delikatnie. Wzywa media, by zastanowiły się, by rozważyły podjęcie działań, mających na celu monitorowanie sytuacji. Z jednej strony chce się wykorzeniać tradycje i tradycyjne wartości, a z drugiej apeluje się do mediów w sposób bardzo łagodny.
Dlaczego wskazuje Pan na tę dysproporcję? Ona jest rażąca?
W odniesieniu do tradycyjnej rodziny, która ma być rzekomo źródłem przemocy, używa się bowiem języka totalitarnego. Zaś w odniesieniu do mediów stosuje się język bardzo delikatny. Tymczasem to media są źródłem rozprzestrzeniania wzorców przemocowych. Jednak wobec mediów żadnych restrykcyjnych działań konwencja nawet nie proponuje.
Wiemy, że konwencje międzynarodowe mogą okazać się martwym prawem, nawet po ich ratyfikacji. Czy sądzi Pan, że jeśli Polska przyjmie konwencje przemocową, ona również stanie się martwa czy zagrozi nam realnie?
Rzeczywiście konwencje międzynarodowe mają różny żywot, są podpisywane, często długo nie są ratyfikowane itd. Nawet konwencje, które teoretycznie obowiązują, mogą być martwe. Trudno powiedzieć, co stanie się z tą konwencją, jeśli ona zostanie ratyfikowana. Pamiętajmy jednak, że te przepisy mają charakter przymusowy i budują narzędzia przymusu i egzekucji postanowień tego dokumentu. Konwencja mówi o międzynarodowym organie, który może w sprawach tej konwencji decydować o jej zapisach i ich stosowaniu. I ten organ będzie się zajmować również ocenianiem, czy dane przepisy będą stosowane w Polsce. Może się okazać, że ktoś będzie chciał nas do stosowania tej konwencji zmusić. To jednak problem dla prawników.
Czy Polsce potrzebne są przepisy dotyczące walki z przemocą wobec kobiet? Czy ta konwencja jest nam potrzebna?
Warto sięgnąć do badań i analiz Agencji Praw Podstawowych. APP przeprowadziła badania w większości, czy niemal wszystkich krajach europejskich, wskazując, że Polska jest krajem o bardzo niskim odsetku przemocy wobec kobiet, a z drugiej strony poziom zgłaszania przypadków przemocy jest u nas wysoki.
Pytanie tylko jak definiować przemoc…
Rzeczywiście pojawiają się zarzuty, że inaczej rozumie się przemoc w Skandynawii a inaczej w Polsce. Jednak to nietrafiony argument, ponieważ metodologia badania wyjaśnia, o jakie przypadki przemocy chodzi. I opinie respondentów zbiera się na temat konkretnego aktu przemocy. To badanie, które pokazuje jasno, że Polska problemu z przemocą, szczególnie na tle innych krajów, nie ma.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/232204-prezes-fundacji-mamy-i-taty-polska-problemu-z-przemoca-wobec-kobiet-nie-ma-konwencja-jest-oderwana-od-rzeczywistosci-nasz-wywiad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.