Już po raz ósmy opublikowano tzw. Europejski Konsumencki Indeks Zdrowia (EHCI), przygotowywany corocznie szwedzką firmę badawczą Health Consumer Powerhouse, która ocenia standard opieki zdrowotnej w Europie.
Wartość indeksu dla Polski wyniosła tylko 511 punktów (na 1000 możliwych) co daje nam zaledwie 31 miejsce na 36 badanych europejskich krajów, także tych nie należących do Unii Europejskiej.
Liderem indeksu jest Holandia (898 pkt.), a w pierwszej trójce są jeszcze Szwajcaria (855 pkt.) i Norwegia (851 pkt.), co zrozumiałe bo to najbogatsze kraje Europy przeznaczające na ochronę zdrowia ponad 10% ich PKB (ze środków publicznych i prywatnych).
Przed Polską i to bardzo wyraźnie są kraje o podobnym poziomie rozwoju jak Czechy na 15 miejscu (714 pkt.), Słowacja na 21 miejscu (665 pkt.), Chorwacja na 24 miejscu (640 pkt.), Węgry na 26 miejscu (601 pkt.), Łotwa na 27 miejscu (593 pkt.), a nawet Albania na 30 miejscu (545 pkt.).
Za Polską ale tylko o jeden punkt znalazła się Litwa, a na końcu indeksu na 4 ostatnich miejscach Serbia, Czarnogóra, Rumunia oraz Bośnia i Hercegowina - wszystkie te kraje mają już poniżej 500 punktów.
Indeks jest konstruowany na podstawie ogólnodostępnych badań statystycznych publikowanych przez poszczególne kraje i Eurostat, ankiet wypełnianych przez pacjentów ale także niezależnych badań prowadzonych przez wspomnianą szwedzką firmę.
Brane są pod uwagę różne czynniki wyznaczające europejskie standardy w ochronie zdrowia ale podstawowe znaczenie ma dostępność usług medycznych wyrażająca się czasem oczekiwania na wizytę u specjalisty czy też na konkretną terapię.
Inne składniki tego indeksu to na przykład wyniki leczenia nowotworów, przeżywalność niemowląt, poziom zakażeń wewnątrzszpitalnych czy też istnienie i skuteczność programów profilaktycznych w zakresie leczenia uzależnienia od alkoholu czy narkotyków.
Indeks potwierdza stan polskiej ochrony zdrowia po blisko już 8 latach rządzenia Platformy i PSL-u i reformach wprowadzanych przez obecną premier Ewę Kopacz, która przypomnijmy w latach 2007-2011 była ministrem zdrowia, a także obecnego ministra Bartosza Arłukowicza, który kieruje resortem już ponad 3 lata.
W tym czasie rosły także środki ma ochronę zdrowia wydatkowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia i w ciągu tych 8 lat uległy blisko podwojeniu (wzrosły z ponad 32 mld zł w roku 2007 do 64 mld zł w 2014 roku), mimo tego nie tylko nie ma poprawy, a ocena punktowa w ramach wspomnianego indeksu jest coraz gorsza (w 2013 roku Polska została oceniona na 521 punktów). Jak widać z wyższych miejsc zajmowanych przez biedniejsze od Polski kraje, nie wszystko da się wytłumaczyć wielkością środków publicznych przeznaczanych na ochronę zdrowia.
Przecież nakłady na ochronę zdrowia wyrażane w procentach PKB nie są wcale w Polsce wyraźnie niższe niż w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej.
Wręcz do rangi symbolu urasta wyprzedzenie Polski przez Albanię w ramach tego indeksu i to może być najlepsze podsumowanie 8-letnich rządów Platformy i PSL-u w ochronie zdrowia.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/231653-w-ochronie-zdrowia-jestesmy-nawet-za-albania-dlaczego-platforma-nie-chwali-sie-tym-raportem