Iwona Sulik zabiera głos: "Nie przyjmowałam zleceń od posłów opozycji"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Radek Pietruszka
fot. PAP/Radek Pietruszka

B. rzecznik rządu Iwona Sulik oświadczyła, że wypowiedzi sugerujące, że doradzała opozycji w kwestiach politycznych, naruszają jej dobre imię.”W obronie mojego dobrego imienia podejmę wszelkie możliwe działania, z drogą prawną włącznie” - zapowiedziała  w piątek.

Wszelkie twierdzenia, z których wynika lub może wynikać, że przyjmowałam zlecenia od polityków opozycji na szkolenia medialne w czasie współpracy z Ewą Kopacz nie mają żadnego potwierdzenia w faktach. Podczas rozmów z posłami opozycji, poza spotkaniem z posłem (Przemysławem) Wiplerem w 2013 roku, nie wyrażałam nawet swojej opinii na temat ich przygotowania medialnego

— napisała Sulik w oświadczeniu przekazanym PAP.

Zapewniła, że nigdy nie doradzała opozycji w kwestiach politycznych.

Wypowiedzi, które sugerują, że było inaczej, naruszają moje dobre imię. W obronie mojego dobrego imienia podejmę wszelkie możliwe działania, z drogą prawną włącznie

— zapowiedziała Sulik.

Podkreśliła, że współpraca z Ewą Kopacz dawała jej „pełną satysfakcję zawodową”.

Była też i zawsze będzie dla mnie ogromnym wyróżnieniem

— oświadczyła Sulik.

Z funkcji rzecznika rządu Sulik zrezygnowała w czwartek, w tym też dniu premier Kopacz przyjęła jej dymisję. Sprawa miała związek z publikacją dziennika „Fakt”, który napisał, że Sulik w 2014 r., pracując u Ewy Kopacz, która była wówczas marszałkiem Sejmu, prowadziła szkolenia z występów medialnych dla opozycji; jednym z posłów, których miała szkolić Sulik, był Przemysław Wipler (niezrz.).

Poseł Wipler potwierdził w czwartek, że współpracował z Sulik. Mówił, że współpracowała ona z Adamem Piechowiczem (również ówczesnym współpracownikiem Kopacz), z pomocy którego korzystało stowarzyszenie Wiplera - Republikanie - przy budowie strategii komunikacyjnej. Wipler poinformował, że przy okazji współpracy z Piechowiczem, miał również okazję pracować z Sulik. Piechowicz, który ostatnio był szefem doradców szefowej rządu, również złożył dymisję, którą Kopacz przyjęła.

Sulik powiedziała w czwartek PAP, że złożyła dymisję, bo „nie chce stawiać premier w trudnej sytuacji”. Zapewniła, że jest to wyłącznie jej decyzja. Mówiła, że nigdy nie doradzała posłom opozycji.

Premier Kopacz powiedziała w czwartek, że nie wiedziała nic o „dodatkowej aktywności” Sulik gdy współpracowały w Sejmie; uznała taką aktywność za niedopuszczalną.

Stąd moja decyzja i przyjęcie dymisji pana Piechowicza, w pierwszej kolejności i pani rzecznik

— powiedziała Kopacz wówczas dziennikarzom. „

Nie zgadzam się z tą dodatkową aktywnością, więc w związku z tym podpisałam dymisję

—dodała.

Obok Sulik i Piechowicza do dymisji podała się również dotychczasowa szefowa gabinetu premier Kopacz, Jolanta Gruszka.

ansa/PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych