Nawet Frasyniuk bezlitosny dla rządu: "Akcja z górnikami to strzał w stopę Ewy Kopacz i całej Platformy!"

Kiedy nawet zazwyczaj przychylny Platformie Władysław Frasyniuk ostro krytykuje Ewę Kopacz i jej rząd, coś się chyba dzieje…

Usłyszałem dzisiaj komunikat, że to największy sukces negocjacyjny ostatnich 25 lat. Kompletnie nie rozumiem tej akcji ws. górników, to strzał w stopę pani premier i całej Platformy. Mamy do czynienia z absurdalną sytuacją - najpierw mówi się nam, że jest siedem kopalń do zamknięcia, potem że trzy, a teraz że żadna…

— rozkładał ręce.

I dodawał:

To był pomysł na budowanie wizerunku pani premier - osoby zdecydowanej

— kpił Frasyniuk, dodając, że z porozumienia podpisanego z górnikami wyłania się chaos, rosnące koszty i paraliż górnictwa.

Jego zdaniem niektóre z kopalni trzeba było zamknąć.

Kopalnie zawsze „wygasza się” przez parę lat, bo tam są wyrobiska, zagrożenie wybuchem… To długi proces. (…) Ze związkowcami trzeba rozmawiać o tym, jak utrzymać miejsca pracy na rynku

— ocenił.

W ocenie Frasyniuka Ewa Kopacz miała „wiatr w żaglach” podczas negocjacji, a nie potrafiła wykorzystać go do dobrego dla gospodarki porozumienia.

To nie tylko zaniechanie Donalda Tuska. Przeciwnie - on mówił górnikom, że węgiel to sól ziemi… Problem polega na tym, że Tusk nie zapłacił żadnych kosztów, płaci za to Ewa Kopacz i całe społeczeństwo

— tłumaczył.

Krytycznie odniósł się też do postawy Piotra Dudy i jego słów wymierzonych w polityków Platformy na Śląsku.

To głupota, która została spacyfikowana, gdy dziennikarz zapytał: „Straszy pan?” Nagle powietrze z niego zeszło. To nie tylko głupota, ale i błąd. Chamstwo, którego w polityce jest w nadmiarze…

— mówił.

Zdaniem Frasyniuka Magdalena Ogórek przyczynia się do ośmieszania polskiej polityki.

Gdyby zaprezentowała zdjęcie w bikini, to zainteresowanie byłoby jeszcze większe. Polityka to pustosłowie i puste zaplecze. Słabość pani premier pokazuje, że w polityce potrzebni są ludzie, którzy mają wiedzę i kompetencje

— ocenił.

lw, tvn24