wPolityce.pl: W swoim wpisie na portalu Facebook wskazuje Pan na potrzebę powołania społecznego podmiotu, który będzie kontrolował realizację porozumienia między władzą i górnikami. Sądzi Pan, że rząd Kopacz może chcieć odejść od tych ustaleń?
Paweł Kukiz: Rząd nie ma żadnego pomysłu na polskie kopalnie, poza próbą ich likwidacji. Według mnie to porozumienie jest jedynie odłożeniem w czasie tego procesu. Mamy w Polsce system, który prowadzi do przerostu urzędników. Ordynacja proporcjonalna sprawia, że urzędnicy stają się żelaznym elektoratem partii władzy. To prowadzi do ogromnego obciążenia wszystkich sektorów polskiej gospodarki, również prywatnych firm potężnymi podatkami. One idą na obsługę całego aparatu urzędniczego. Przez ostatnie siedem lat na obsługę polskiej administracji wydano ok. 55 mld złotych. Rząd podaje obecnie, że Polska dopłaca do każdej tony węgla 100 złotych. To policzmy, ile ton węgla płacimy miesięcznie szefowi Kompanii Węglowej. Rząd nie ma pomysłu na sektor górniczy w Polsce.
To ma związek z ordynacją wyborczą? Dlaczego Pan o tym wspomina?
Dopóki trwa w Polsce system partiokratyczny, dopóki rozrasta się administracja, która jak rak wymyka się spod kontroli, nie ma mowy o jakichkolwiek reformach. Na pewno w żadnej sferze budżetowej.
Czyli dla sektora górniczego w obecnej sytuacji nie ma ratunku?
Sektor górniczy będzie nie do uratowania, jeśli w Polsce będzie funkcjonował obecny system, obecna ordynacja. Bez zmian górnictwo nie będzie do uratowania, i to niezależnie od tego, czy rządziła będzie Platforma, czy PiS. Nie widzę szczególnej różnicy w podejściu do górnictwa między PO, a tym co działo się za czasów PiSu. Nie ma również szczególnych dysproporcji między zarobkami prezesów z rozdania Platformy i rozdania PiSu. Wadliwość w mojej ocenie tkwi w systemie. To podstawowa sprawa. Bez zmian problemy będą narastać we wszelkich sektorach.
Jak zatem działać na bieżąco?
Oczywiście trzeba kontrolować rząd. Musi powstać ciało obywatelskie, które wraz z „Solidarnością” śląsko-dąbrowską będzie patrzeć na ręce władzy. Trzeba pilnować rządu, by wywiązywał się ze złożonych obietnic. Widać, że problem jest rozwiązany doraźnie. Przecież, aby cztery zagrożone kopalnie mogły funkcjonować należy zabrać tym zakładom, które miały funkcjonować. Być może rząd liczy na skłócenie górników.
Spotyka się Pan często z górnikami. Co oni sądzą o podpisanym porozumieniu?
Proszę się postawić w ich roli, w roli ludzi, którzy mają dzieci, żony, którzy mają rodziny na utrzymaniu. Mężczyźni na Śląsku są często jedynymi żywicielami rodziny, bowiem ich żony zajmują się dziećmi. Tym ludziom groziła utrata pracy, ale nagle okazało się, że na razie do tego nie dojdzie. Naturalne jest zatem, że oni przez jakiś czas będą zadowoleni, że odetchnęli z ulgą. Z ich perspektywy tocząca się walka to był bój o prace, pieniądze i godność. Szkoda, że doszło do likwidacji Platformy Oburzonych, która powstała dwa lata temu. Gdyby ona istniała, to była by szansa rozszerzenia tego buntu górniczego, buntu „niewolników”, którzy pracują na urzędników i złych zarządców, na cały kraj. Być może przewidywano taki scenariusz i dlatego zniszczono Platformę Oburzonych.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/230284-kukiz-trzeba-kontrolowac-rzad-trzeba-pilnowac-by-wywiazywal-sie-ze-zlozonych-obietnic-nasz-wywiad
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.