Główny przeciwnik Bronisława Komorowskiego w wyborach prezydenckich - Andrzej Duda - ma już swoją radę kampanii wyborczej. Na jej czele stanęła Mirosława Stachowiak-Różecka.
Na czym będzie polega walka sztabu wyborczego Andrzeja Dudy o głosy wyborców rozmawiamy z szefową jego rady kampanijnej.
wPolityce.pl: Andrzejowi Dudzie nie sprzyjają sondaże. Jak państwo będziecie chcieli zmienić to?
Mirosława Stachowiak-Różecka: To „jak”, to jest m.in. nasze zadanie. Mam nadzieję, że bardzo szybko zaproponujemy jakieś rozwiązania, które będą skutkować lepszymi wynikami sondażowymi. Mogę się przy tym powołać na mój Wrocław, w którym jeszcze w ostatnim tygodniu przed przed drugą turą wyborów sondaże dawały mi pomiędzy 12 a 18 procent, zaś ostatecznie miałam 27. Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że sondaże są jednym z elementów kampanii wyborczej, które mają wpływać na wyborcę.
Zdajecie sobie państwo sprawę, że Bronisław Komorowski jest bardzo trudnym przeciwnikiem, nie ze względu na cechy intelektualne, ale z powodu swojego zblatowania z mediami głównego nurtu?
Owszem zdajemy sobie sprawę, że Bronisław Komorowski wypada dobrze w sondażach, ale my naprawdę mamy szanse wygrać te wybory, bo różnica pomiędzy Bronisławem Komorowskim a Andrzejem Dudą jest zasadniczo taka, że Komorowski zamiast rozwiązywać problemy Polaków wolałby czmychnąć do lasu na polowanie a Dudzie naprawdę się chce…
Otóż Andrzej Duda jest bardzo dobrym, przeszłym prezydentem Polski. Ma te wszystkie cechy i kompetencje, które sprawią, że Polacy będą mieli poczucie, że naprawdę są pod dobrą opieką, że wybrali osobę rzeczywiście troszczącą się o nich. Tak stawiając sprawę mamy przekonanie, że w maju będziemy świętować zwycięstwo.
Jakie cechy Andrzeja Dudy będziecie chcieli naświetlać podczas kampanii wyborczej?
Cechy kandydata to jedno. Ale to co jest najistotniejsze, to pokazanie wyborcom, że Andrzej Duda wie, jakie sprawy są dla Polaków najważniejsze. Politykowi czasami się wydaje, że najważniejsze jest to, czy tamto, a tymczasem wyborca patrzy przez pryzmat swoich pragnień i potrzeb. Dobry kandydat to ten, który proponuje takie rozwiązania, które odzwierciedlają to, co dla mieszkańców naszego kraju jest najistotniejsze.
Wyborcy zadają sobie często pytania, czy kampania będzie pozytywna, czy negatywna. Czy będziecie państwo kładli w kampanii akcent na wykazanie negatywów władzy Bronisława Komorowskiego?
To też jest takie stereotypowe, że gdzieś tam na progu kampanii wyborczej podejmuje się decyzje, czy będziemy robić kampanię pozytywną, czy negatywną. Nie damy się wpisać w taki stereotyp. Choć jasne jest i oczywiste, że błędy należy wykazywać i je krytykować, ale tak jak mówiłam wcześniej – będziemy chcieli docierać do wyborców ze sprawami programowymi. I je będziemy przede wszystkim eksponować, obok prezentacji kompetencji naszego kandydata.
Jak będziecie państwo próbowali ominąć barierę mediów głównego nurtu, które służą Bronisławowi Komorowskiemu, i biorą udział w niszczeniu jego przeciwników?
Pyta mnie pan w tym momencie o szczegóły techniczne kampanii. Odpowiem tak, że jako Prawo i Sprawiedliwość mamy do czynienia z tą sytuacją od lat i wiemy, że do wyborcy trzeba dotrzeć bezpośrednio. A więc istotą naszej kampanii, jej główną cechą będą bezpośrednie spotkania z wyborcami, które Andrzej Duda już oczywiście podejmuje.
Rozmawiał Sławomir Sieradzki
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/229924-miroslawa-stachowiak-rozecka-komorowski-wypada-dobrze-w-sondazach-ale-my-mamy-szanse-wygrac-te-wybory-nasz-wywiad