Balcerowicz oburzony: "Jeżeli normalny obywatel zablokowałby tory, to byłby przestępcą. Jeżeli działacz związkowy - to jest patriotą"

fot. PAP/ Jakub Kamiński
fot. PAP/ Jakub Kamiński

Mści się opóźnianie reform, czyli prywatyzacji Kompanii Węglowej. W rezultacie narosły straty. I wybór jest taki: albo brnąć, tzn. wydawać ogromne pieniądze społeczne na podtrzymywanie czegoś, czego się nie da w pełni utrzymać, albo cząstkę z tych pieniędzy przeznaczyć na restrukturyzację -tak konflikt wokół śląskich kopalni widzi prof. Leszek Balcerowicz.

Balcerowicza nie przekonuje argument, że górnictwo to strategiczna gałąź polskiej gospodarki:

Słowo „strategiczne” przez naszych polityków jest używane jako uzasadnienie, że to ma być państwowe. W związku z tym rolnictwo też trzeba by było upaństwowić. Mści się opóźnienie. Z tego nie wynika oczywiście, że należy brnąć w to, co stworzyło straty, tylko należy rzeczywiście wprowadzić program, którego najważniejszym ostatecznym elementem będzie prywatyzacja

— przekonywał były szef Unii Wolności na antenie RMF FM.

Jego zdaniem prawdziwym testem na to, czy kopalnie należy zamykać czy nie - będzie to, czy zgłoszą się poważni prywatni inwestorzy, którzy chcieliby takie kopalnie kupić.

Balcerowicz dostrzega też problem nadmiernych przywilejów górniczych.

Można powiedzieć, że rzeczywiście nasze górnictwo węgla kamiennego to jest taka mała Grecja. W Grecji przypomnę cała administracja dostawała trzynastki, czternastki w sytuacji, kiedy to było opłacane z rosnącego długu publicznego, który doprowadził do bankructwa tego kraju. My mamy taką enklawę. Ale jak długo mogą inni ludzie płacić za tę naszą małą Grecję?

— mówił gość RMF FM.

Balcerowicz jest zdania, że były premier Donald Tusk nie powinien był obiecywać, ze kopalnie nie będą likwidowane.

Ale z faktu, że takie deklaracje zostały wypowiedziane nie wynika, że należy zgodzić się na topienie miliardów społecznych pieniędzy na podtrzymywanie nierentownych kopalń

—dodaje. Jak podkreśla od 2000 roku tolerowano sytuację narastania problemów w państwowej Kompanii Węglowej.

Największa odpowiedzialność to jest PSL, który nagle tutaj umywa ręce od odpowiedzialności. To są tacy wybitni specjaliści od ucieczki od odpowiedzialności

— twierdzi były wicepremier.

Z faktu, że kogoś wprowadzono w błąd, przecież nie wyciągniemy wniosków, że nadal trzeba ładować miliardy pieniędzy. Społecznych pieniędzy

— podkreśla.

Balcerowicz ostro ocenia działania związkowców w obronie kopalni.

Ogromnie się dziwię, że w Polsce stosowanie gróźb jest karalne, a tutaj szef Solidarności pan Duda miota takie groźby pod adresem posłów. I co? Czy my mamy mieć równych i równiejszych a blokowanie? Jeżeli normalny obywatel zablokowałby tory, czy drogę to byłby przestępcą. Jeżeli jakiś działacz związkowy to samo robi to jest patriotą. My nie możemy się na takie bezprawie godzić. Wreszcie stanowimy ogromną, oby nie nadal milczącą większość

— oburza się.

Jego zdaniem tylko prywatni własciele byliby w stanie prawidłowo zdiagnozować wartość zagrożonych kopalni.

Poważni, prywatni inwestorzy są w stanie ocenić. Każdy poważny inwestor przyjrzy się jakie są koszty wydobycia i zobaczy, że są przerosty zatrudnienia i w związku z tym będzie musiał wprowadzić racjonalizację. To co rząd proponuje to może być ta redukcja zatrudnienia przy pomocy, ogromnych odpraw. To jest jak gdyby ułatwienie prywatyzacji. Mam nadzieję, że nie sprowadzi się do tego, że powstanie jakaś nowa nadal państwowa kompania węglowa, której udziałowcami będą posłuszni prezesi państwowych spółek energetycznych.

— przekonuje.

Prywatny właściciel jeżeli tylko podlega konkurencji to lepiej gospodaruje, bo nie ma interesów politycznych

—podkreśla.

Narastające straty i w rezultacie na „łapu capu” robi się to, co należało robić wcześniej, ale lepiej późno niż wcale.

— dodaje Balcerowicz.

Jak przyznaje konfrontacja z górnikami jest sprawdzianem dla Ewy Kopacz.

To w ogóle jest generalnie sprawdzian z odpowiedzialności za kraj. Polityka miłości, którą głosił poprzedni premier to była polityka ulegania co silniejszym grupom nacisku.

Twarda polityka ekonomiczna Balcerowicza w okresie transformacji - miała być lekiem na całe zło komunizmu. Nie była. Teraz twarde stanowisko rządu wobec górników ma być ratunkiem dla całej gospodarki. Jak widać nie wszyscy uczą się na błędach. A 25 lat po przełomie Polacy mają prawo oczekiwać więcej wrażliwości społecznej niż ta którą prezentuje autor słynnej reformy.

ansa/RMF FM

——————————————————————————————————

Super oferta dla czytelników tygodnika w Sieci! Zamów roczną prenumeratę naszego pisma a oszczędzisz nie tylko czas, ale i pieniądze! Tylko dla prenumeratorów ceny niższe niż w kiosku nawet o 47%!

Więcej informacji o warunkach prenumeraty na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych