Dane wrażliwe, a dane niejawne. Koalicja zamiata pod dywan sprawę tajemniczej firmy Unizeto

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. free images
fot. free images

Komisja Administracji i Cyfryzacji odrzuciła wniosek opozycji, by sprawą certyfikatów bezpieczeństwa dla firmy informatycznej Unizeto zajął się Sejm.

Podczas posiedzenia, zwołanego na wniosek posłów PiS wyjaśnienia składał wiceszef ABW płk Kazimierz Mordaszewski. Chodziło o cofnięcie firmie certyfikatów bezpieczeństwa niezbędnych przy dostępie do informacji tajnych.

Jak ujawniła „Gazeta Polska”, spółka należąca do rosyjskiego konsula honorowego, mimo, że w 2009 utraciła stosowne pozwolenia, realizuje kontrakty informatyczne dla kluczowych polskich instytucji, takich jak Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.

Dziś wiceszef ABW tłumaczył, że czym innym jest przetwarzanie informacji wrażliwych, a czym innym – niejawnych.

Nie wszystkie informacje wrażliwe są w sensie prawnym - niejawne (np. tajemnica lekarska, bankowa itp.)

— mówił. Jego zdaniem po cofnięciu certyfikatów firma Unizeto Technologies z danymi niejawnymi nie miała już do czynienia. Uzasadnienia odmownej decyzji ABW nie chciał przytoczyć – na posiedzeniu jawnym.

Jakie były konsekwencje działań decyzji ABW? Czy były? Czy firma może brać w ogóle brać udział w przetargu. Czy to nie miało znaczenia? Czy ABW – działa sobie a muzom? - chciał wiedzieć poseł Piotr Król z PiS.

W odpowiedzi usłyszał, że firma nie może jedynie oferować na polskim rynku usług w zakresie informacji niejawnych. Głosami koalicji komisja odrzuciła wniosek o zajęciu się sprawą Unizeta na posiedzeniu plenarnym Sejmu.

wPolityce.pl:Satysfakcjonują pana wyjaśnienia, które padły dziś na posiedzeniu komisji Administracji i Cyfryzacji ze strony przedstawiciela ABW?

Piotr Król, PiS: Oczywiście, że mnie nie satysfakcjonują. Uważam za co najmniej dziwaczną sytuację,że ABW w 2009 roku cofa tej firmie certyfikaty na poziomie krajowym, na poziomie NATO, a następnie prowadzone są przetargi w instytucjach państwowych, które tę firmę wybierają. Uważam, że państwo powinno zachować pewną konsekwencję, że ABW nie służy samo sobie, ale służy ochronie państwa. Myślę, że mamy prawo być tą sytuacją zdziwienie. Stąd moje pytania na komisji.

Ale wiceszef AWB tłumaczył, że dzięki cofnięciom certyfikatów Unizeto nie miała dostępu do danych poufnych i tajnych. Wyjaśniał też, że nie wszystkie dane wrażliwe, są poufne.

To prawda, ale pismo z ABW, które było informacją dla komisji kończy się poddaniem w wątpliwość wiarygodności ówczesnego szefa tej firmy. I uważam, że to powinno mieć konsekwencje. Chciałbym mieć pewność, że te instytucje, które po 2009 roku organizowały te przetargi , miały tę wiedzę. A na dzisiejszym posiedzeniu komisji takiego zapewnienia nie uzyskałem. Zresztą poza przedstawicielem ABW i GIODO – nikt się słowem nie odezwał.

Jakie są najważniejsze zastrzeżenia wobec Unizeto?

Dla mnie najważniejszym, kluczowym argumentem było cofnięcie certyfikatu bezpieczeństwa przez ABW. Wobec tego mam poważną wątpliwość, czy taka firma mogła uczestniczyć w kolejnych przetargach. Uważam, że sprawą powinien zająć się Sejm na posiedzeniu plenarnym. Stąd mój wniosek. Ale PO ma tak przygniatającą większość w tej komisji,że niestety wniosek nie przeszedł.

I co będzie dalej? Odkładacie sprawę ad acta?

Będziemy jeszcze o tym rozmawiać na klubie i zobaczymy jakie jeszcze można podjąć kroki.

not. ansa

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych