Siedzę sobie w domu i myślę, że w najważniejszym dla Polski roku wyborczym trzeba zrobić wszystko, by po jasnej stronie mocy pomóc zwyciężyć dobrym w kontrze ze złymi

— mówił Adam Hofman, pytany o jego dzisiejszą sytuację polityczną.

Były rzecznik PiS był pytany w tvn24 o to, czy wróci do Prawa i Sprawiedliwości.

To kwestia na dyskusję odległą. Cała moja praca była do tego ważnego roku, chciałbym moją wiedzę i umiejętności wykorzystać do dobrej sprawy

— mówił Hofman.

Dopytywany, „czy jest oszustem”, polityk nie krył swojej irytacji. Powtarzał, że sprawę wykreował marszałek Sikorski, a przepisy do których się stosował były niejednoznaczne.

Zadaje pani pytanie z tezą. Sprawa między nami a Kancelarią Sejmu, po audycie, który wykazał, że przepisy były wadliwe, wydaje się zakończona. (…) To już nie jest norma, my po wykładni kancelarii Sejmu uznaliśmy, że to ona ma rację i dziś dokonaliśmy zwrotu pieniędzy, zamykając sprawę

— ocenił.

Robiliśmy tak w dobrej wierze - bo taka była domniemana praktyka. To nie jest oszustwo - kancelaria i marszałek Sikorski stworzyli takie przepisy, że wszystkim posłom wydawało się, że nikt nie ponosi straty

— dodawał Hofman.

Były polityk PiS mówił, że w mediach jest przedstawiany szereg nieprawdziwych informacji na jego temat.

Zbieram artykuły na mój temat, te wszystkie pomówienia na taką kupkę, którą zajmują się prawnicy. Nigdzie nie byłem na Boże Narodzenie, spędziłem je z żoną w domu. Jak gdzieś wyjeżdżam prywatnie, to płacę prywatnie. A jak wyjeżdżam w związku z mandatem poselskim, to jest inaczej. Nigdy gdy byłem gdzieś prywatnie, nie płaciłem z pieniędzy sejmowych

— deklarował Hofman.

Parlamentarzysta obiecywał, że nie pójdzie ścieżką Michała Kamińskiego.

Nie należę do ludzi typu Kamiński, którzy zdradzili PiS. Ja byłem po tej stronie, jestem i będę. To tak ważny rok dla prawicy, że każdy powinien zrobić wszystko. Czy ja będę to robił jako poseł PiS, w klubie PIS czy jako niezrzeszony…

— zakończył.

svl, tvn24