Prof. Szyszko: Trzeba renegocjować pakiet klimatyczny. Wszystkie analizy pokażą obecnie, że kopalnie należy zamknąć. NASZ WYWIAD

Fot. PAP/Andrzej Grygiel
Fot. PAP/Andrzej Grygiel

wPolityce.pl: Rośnie napięcie między górnikami a rządem. Ewa Kopacz chce likwidować kopalnie, które są nierentowne, a górnicy chcą pokazać, że nie jest to dobre wyjście. Kto według Pana ma w tym sporze rację?

Prof. Jan Szyszko: Ten problem jest głęboki, a jego przyczyn należy szukać w polityce klimatyczno-energetycznej obecnego rządu. Od ośmiu lat konsekwentnie ten układ rządzący dąży do tego, by wprowadzić w Polsce pakiet klimatyczno-energetyczny. Władza chce, by on był realizowany. To, co dzieje się w górnictwie, jest również pochodną zapisów tego dokumentu. To oznacza, że pewne procesy i mechanizmy, niszczące górnictwo, rozpoczęły się już lata temu. W zeszłym roku, nowymi zobowiązaniami klimatycznymi, przyspieszono proces niszczenia polskiego górnictwa.

Co to oznacza dla bieżących problemów?

Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji. Wszystkie analizy ekonomiczne w obecnych warunkach będą bowiem mówiły, że kopalnie należy zamknąć. Jednak to jest bardzo złudne. Należy rozpocząć proces naprawy sektora górniczego, ponieważ on musi być w Polsce bazą energetyczną. Za wszelką cenę należy zachować kopalnie, które rząd chce obecnie likwidować. Jednocześnie rząd musi przystąpić do procesu naprawczego.

Jak to jednak zrobić, skoro Pan mówi, że w obecnych warunkach polskie kopalnie są skazane na likwidację?

Proces naprawczy musi zakładać i zaczynać się od renegocjacji założenia pakietu klimatyczno-energetycznego oraz od cofnięcia ostatnich decyzji Pani premier Kopacz. Bez tego nie ma możliwości naprawy systemu górniczego w Polsce. Górnictwo i węgiel kamienny muszą być bazą dla bezpieczeństwa energetycznego Polski.

Pakiet klimatyczny nakazuje Polsce redukcję emisji dwutlenku węgla. Jednak nawet w tej sytuacji są przecież kopalnie, które sobie radzą i są rentowne. Może jednak nie o pakiet tu chodzi?

Tu widzę politykę taką samą, jaką rządzący chcą zrobić z Lasami Państwowymi. Prowadzi się do takiej sytuacji, że część nadleśnictw będzie nierentownych. Zapędza się Lasy w kozi róg, by rozpocząć „proces naprawczy” i zacząć sprzedawać nadleśnictwa. Tak samo jest z polskim górnictwem. Rozpoczęto pewien proces, podjęto decyzje polityczne, więc część kopalń okazała się nierentowna. W krótkowzrocznej perspektywie tego rządu najłatwiej jest więc kopalnie zamykać. To jest działalność na szkodę państwa. Trzeba rozpocząć proces naprawy i reformy górnictwa w Polsce. Należy jednak zaczynać od problemów podstawowych, a nie likwidować skutki polityki rozpoczętej osiem lat temu.

Wiemy, że z górnictwa w przeszłości budżet państwa miał duże zyski. Dlaczego zatem rządzący nie chcą się uzdrowić tego sektora, tylko chcą go ograniczać?

Premier Kopacz zupełnie nie panuje nad sytuacją i nie wie, o co chodzi. Ona nie rozumie zasad funkcjonowania państwa i funkcjonowania gospodarki. To pytanie powinien pan natomiast skierować do pana premiera Jerzego Buzka. On rozpoczął proces zamykania kopalń i likwidacji polskiego sektora górniczego już kilkanaście lat temu.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

———————————————————————————————

Masz jeszcze szansę na skorzystanie z SUPER oferty!

Zamów roczną prenumeratę tygodnika „wSieci”, miesięcznika „wSieci Historii” lub prenumeratę PAKIET (oba tytuły) a otrzymasz w prezencie książkę historyczną  z oferty bestsellerów wydawnictwa Zysk i Spółka. Oferta ważna do wyczerpania zapasów!

Tylko dla prenumeratorów ceny niższe niż w kiosku o 30%!

Więcej informacji na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.