"Nie wiem, nie znam się, nie rozumiem" - tyle ma do powiedzenia pełnomocnik Ewy Kopacz w Ministerstwie Zdrowia o kryzysie

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj

W przedświątecznej gorączce premier Ewa Kopacz powołała do kilku resortów swoje pełnomocniczki, które miały jej pomóc w nadzorowaniu obietnic złożonych w expose, stawiając tym samym specyficzne wotum nieufności powołanym wcześniej przez siebie ministrom.

Rzeczywistość szybko zweryfikowała jednak wzniosłe słowa o kompetencji i fachowości pełnomocniczek, przyznając rację tym, którzy podejrzewali, że pani premier może raczej kierować się troską o karierę swoich partyjnych koleżanek.

W Ministerstwie zdrowia pełnomocniczką została posłanka Beata Małecka-Libera. Jej rozliczne talenty zachwalała np. Iwona Katarasińska-Śledzińska, tłumacząc, że chodzi o przyspieszenie przed wyborami pracy nad konkretnymi zadaniami. Jakimi? Takimi:

które leżały odłogiem. Tak jest np. z ustawą o zdrowiu publicznym. Beata stale się o nią upominała.

W superlatywach wypowiadała się o posłance PO także wiceminister zdrowia Sławomir Neuman:

My stale współpracujemy z panią poseł, liczymy, że powołanie jej jako pełnomocnika przyspieszy przygotowanie i wejście w życie ustawy o zdrowiu publicznym.

Sama zaś premier Kopacz poprosiła o wstrzymanie się z oceną powołanych przez siebie pełnomocniczek do czasu, aż zaprezentują efekty swojej pracy.

Ja dzisiaj nie rozróżniam, czy ktoś chodzi w spodniach czy w spódnicy. Rozróżniam za to tych którzy, potrafią pewne rzeczy zrobić od tych, którzy się do tego nie nadają

— mówiła.

Ktoś powinien szybko powiedzieć pani premier, że poseł Beata Małecka - Libera należy do kategorii tych, którzy się nie potrafią. Rzeczywistość dość szybko zweryfikowała jej merytoryczne przygotowanie do pełnienia powierzonej jej funkcji. Okazało się, że jej wiedza o służbie zdrowia i jej problemach jest dość nikła. Co ma do powiedzenia o kryzysie do którego doprowadził minister Arłukowicz?

Widzę, że rzeczywiście gdzieś tam obie strony dotarły do ściany

— mówi pani pełnomocnik w rozmowie z „Super Expressem”.

To się nazywa rzeczowa diagnoza!

Jak się zakończy kryzys?

głęboko wierzę, że ministerstwo rozwiąże ten problem jak najszybciej, że te rozmowy w jakiś sposób przez najbliższe dni spowodują, że nie będzie pata, który jest w tej chwili.

Ministerstwo”, a nie „my”? Pani poseł chyba się zapomniało, że teraz już „ministerstwo”, to „ona”. Bagatelizować głębi czyjejś wiary oczywiście  nie wypada. Tylko, że akurat w resorcie zdrowia przydałoby się coś więcej. Może tak dla odmiany odrobina kompetencji? Lub przynajmniej szczypta inwencji? Jakieś propozycje na wyjście z kryzysu? Eee, po co?

Trudno mi w tej chwili podać tak na gorąco sposób rozwiązania problemu

— mówi pani pełnomocnik.

To poczekamy, jak już będzie po wszystkim, może wówczas pani pełnomocnik coś przyjdzie do głowy. A wydawało się, że czasy hasła: „nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie, pełnomocnikiera” już za nami. Nic z tego.

———————————————————————————————-

TYLKO MY TO MAMY! Kubek lemingowy wPolityce.pl.

Idealny dla wszystkich miłośników lemingozy. Kubek o głębokim wnętrzu.

Do nabycia wSklepiku.pl!

Autor

Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv Wesprzyj patriotyczne media wPolsce24.tv

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych