Wygasł mandat poselski Sławomira Nowaka

Fot. euroinfrastructure.eu
Fot. euroinfrastructure.eu

W piątek wygasł mandat poselski b. ministra transportu Sławomira Nowaka. Były polityk PO złożył go po tym gdy w listopadzie zeszłego roku stołeczny sąd skazał go na 20 tys. zł grzywny za zatajenie w pięciu oświadczeniach majątkowych drogiego zegarka.

Zrzeczenie się mandatu Nowak zapowiedział jeszcze latem ubiegłego roku w wywiadzie dla „Newsweeka”, ostatecznie uczynił to jednak dopiero po wyroku Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście. W piśmie do marszałka Sejmu Radosława Sikorskiego jako datę wygaśnięcia mandatu wskazał 2 stycznia.

Uważam, że w obecnych warunkach pełnienie mandatu posła jest niemożliwe. Dlatego, zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami, w dniu dzisiejszym złożyłem marszałkowi Sejmu oświadczenie o zrzeczeniu się mandatu posła

—poinformował Nowak w oświadczeniu zamieszczonym 27 listopada na Twitterze. B. minister złożył również rezygnację z członkostwa w klubie parlamentarnym PO. Z partii odszedł po ujawnieniu tzw. afery taśmowej, gdzie nagrana została m.in. jego rozmowa z b. wiceministrem finansów i b. szefem Głównego Inspektoratu Informacji Finansowej Andrzejem Parafianowiczem. Zapowiedział też, że odwoła się od listopadowego wyroku sądu.

Nigdy świadomie nikogo nie wprowadziłem w błąd i nigdy nie było moją intencją złożenie niekompetentnego lub nieprawdziwego oświadczenia majątkowego, szczególnie w sytuacji, gdy dotyczy ono noszonego i pokazywanego publicznie zegarka

—napisał w oświadczeniu Nowak. Poseł wybrany z list PO i b. minister transportu w rządzie Donalda Tuska, został oskarżony przez prokuraturę o złożenie w latach 2011-13 w sumie pięciu nieprawdziwych oświadczeń majątkowych (poselskich i ministerialnych), w których nie ujawnił, że posiada zegarek kupiony za ponad 20 tys. zł.

Prawo wymaga, by posłowie i ministrowie w oświadczeniach majątkowych ujawniali posiadanie „rzeczy ruchomych” wartych więcej niż 10 tys. zł.

Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście w całości podzielił stanowisko prokuratora, który wskazał dowody winy b. ministra i bezsporne okoliczności w sprawie: że jako poseł i minister miał obowiązek wykazać w oświadczeniach majątkowych wszystkie ruchomości warte więcej niż 10 tys. zł - a za taką rzecz sąd uznał również zegarek Nowaka, nie znajdując powodu, by nie ujawniać go w oświadczeniu. Wyrok jest nieprawomocny.

W połowie grudnia Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga umorzyła z kolei śledztwo dot. rozmowy Nowaka z Parafianowiczem. Na nagraniu upublicznionym w czerwcu przez tygodnik „Wprost” Nowak mówił o kontroli finansów swojej żony:

Chcą ją trzepać. Cały 2012 r. Chcą najpierw wziąć rachunek bankowy. Mam nadzieję, że to dotyczy tylko jej działalności, a nie będą chcieli krossować tego z moim rachunkiem. Bo ona jedzie od paru lat na stracie, potężnej

Parafianowicz na słowa Nowaka, odpowiedział:

Ja to wszystko wiem… ale… bo ja z urzędu kontroli skarbowej… to już odkryliśmy bardzo dawno. UKS, komputery wyrzuciły (…). Zablokowałem to

Ryb, PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych