Byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wikimedia/domena publiczna
fot. wikimedia/domena publiczna

Badania przeprowadzone przez TNS OBOP na zamówienie tygodnika „wSieci” pokazują, że mimo ogromnych wysiłków rządzących od siedmiu lat „elit”, tzw. salonu i mediów prorządowych, a także niektórych ponoć prawicowych ale nie koniecznie patriotycznych publicystów, Polacy są dumni z naszej historii najnowszej, z postawy powstańców warszawskich i żołnierzy II wojny światowej.

Nie udało się zabić w młodym pokoleniu narodowej godności, zastępując ją „europejskością” z wyprzedaży. Więcej - można odnieść wrażenie, że w miarę rozpadania się państwa nazywanego III RP, rośnie i rosnąć będzie duch patriotyzmu w narodzie, a przede wszystkim w młodym pokoleniu, świadomym szkód jakich doznają Polacy ze strony zdemoralizowanych żołnierzy rządzącej mafii. Nie ma się co wstydzić historii, bo Polacy byli i są narodem ludzi szlachetnych, tolerancyjnych i odważnych.

To pokazała historia, w odróżnieniu od historii naszych najbliższych i zaborczych sąsiadów, Niemiec i Rosji.

Aby być dumnym z bycia Polką, Polakiem potrzebne jest poczucie wstydu, nie za historię ale za teraźniejszość. Za sprzeniewierzenie się tzw. Okrągłego Stołu ideałom „Solidarności”, za „grubą kreskę” i za wyprzedaż narodowych dóbr. Za upadek norm moralnych, za pracę niewolniczą w obcych firmach, za pogardę dla ludzi chorych, starych i biednych i dla niedożywionych, a często głodujących dzieci. Pogarda jest logo partii rządzących, Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz plączących się przy nich cwaniaczków ze sfer artystycznych, uczelnianych, medialnych oraz biznesowych. Powinniśmy się wstydzić zakłamanego aparatu sprawiedliwości, który tak jak w PRL - u służy interesom rządzącej kliki i jej przedstawicieli. Młodzi Polacy powinni się wstydzić pozaprzeszłych gwiazd, święcących triumfy w czasach komuny: Maryli Rodowicz, Daniela Olbrychskiego, Andrzeja Wajdy, bo to są ludzie zasłużeni ale pozbawieni narodowej dumy.

Jesteśmy dumni z naszych bohaterskich żołnierzy, którzy walczyli na całym świecie „za naszą wolność i waszą”. Nie zapominając o pomocy jaką nieśli nam obywatele innych krajów w czasie straszliwego niedostatku, jaki zgotował nam Jaruzelski i jego stan wojenny. Nadchodziły paczki z żywnością i odzieżą, z lekami z wielu stron świata, a przede wszystkim od naszej Polonii. Pomoc była natychmiastowa i świetnie zorganizowana. I oto dziś, kiedy Polacy w Donbasie, nie więcej niż 250 osób, czekają na obiecaną przecież przez premier Kopacz pomoc - sprowadzenie ich do Ojczyzny z regionu objętego rosyjską agresją, nasze władze robią sobie kpiny z godności tych ludzi, z ich prawa do życia w pokoju i poczuciu bezpieczeństwa. Mieli wrócić 29 grudnia, a wrócą, jak dobrze pójdzie w końcu stycznia. I po co Ewa Kopacz wybiera się 15 stycznia do Donbasu? Żeby opowiadać tym zmarzniętym i głodnym rodakom głodne kawałki o dobroczynności polskiej premier i jej matczynej opiekuńczości? Czy musi nas tak ośmieszać?

Co za wstyd. Co, już nie walczymy o wolność naszą i waszą? A więc o co walczymy? O szmaty na noworocznej wyprzedaży i promocje w marketach? Nie obchodzi nas los Ukrainy, bo ” niech na całym świecie wojna, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna” - napisał Stanisław Wyspiański w „Weselu”. Słowa poety jakoś dziwnie pasują do polskiej rzeczywistości XXI wieku. I są podstępną emanacją ideologii władzy, ideologii wychowującej obywateli na bezmyślnych konsumentów byle czego.

Czy jesteśmy, mimo cywilizacyjnych przemian na miarę stuleci nadal tą wioską pozbawioną poczucia wartości i gotową na akceptację każdego łajdactwa, byle dotyczyło tych innych, tylko nie nas. I tego powinniśmy się wstydzić przede wszystkim, wstydzić się i przeciwstawić się żałosnym rządom premierek, ministerek, komisarek i innnych psiapsiółek, których intelekt wyraża się w słynnych „samolotach bez głowy” zafundowanych obywatelom przez psiapsiółkę Ewy Kopacz, ministrę spraw wewnętrznych Teresę Piotrowską. Jak głoszą plotki, pańcia ta odwodziła Ewę Kopacz od sprowadzenia do kraju Polaków z Donbasu, bo to może spowodować falę imigracji innych rodaków do Polski, a także jakichś obcokrajowców.

Wstyd za taką władzę i za taką partię, która ją tworzy. Wstyd, bo sami tego chcieliśmy, wybierając dwukrotnie najbardziej niekompetentny, sprzedajny i pozbawiony skrupułów moralnych rząd.

Nasza wieś nie będzie spokojna, jeżeli za wstydem pójdzie gniew, wyrażający się w sprawiedliwym proteście obywateli przeciw odbieraniu im prawa do godnego życia.W normalnym, rozwijającym się kraju, zasługującym na szacunek zagranicy, a nie na pobłażliwe poklepywanie przez pogardzających nim bogatych właścicieli Europy. Tego wstydu i tego gniewu, który zaowocuje zmianą na lepsze, życzę naszym Czytelnikom w Nowym 2015 Roku.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych