Ewa Kopacz nie chce być premierem. Ona chce być nową Supernianią

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/Gił
Fot. wPolityce.pl/Gił

Koniec roku 2014 przyniósł nam odpowiedź na pytanie, jakim premierem chce być Ewa Kopacz.

Odpowiedź jest zaskakująca: Ewa Kopacz nie chce być premierem Rzeczypospolitej.

Ona chce być nową Supernianią. Tym razem, inaczej niż pierwowzór, ma to być Superniania troszcząca się o wszystkich Polaków, a nie tylko o najmłodszych.

Być może Ewa Kopacz nie miała żadnego wyboru: ani kompetencje, ani biografia nie upoważniają jej do odgrywania roli bardziej stosownej do urzędu premiera. Pozostało wejście w rolę celebrytki, do tego takiej, że znana jest z tego, że jest znana, a nie z jakichś szczególnych dokonań.

Symbolicznie, w czasie gdy Ewa Kopacz rozpędza się w roli matki wszystkich istot, pierwsza Superniania właśnie w tych dniach spektakularnie upadła. Kłopoty jej latorośli są tak poważne, że nie ma mowy o dalszym odgrywaniu roli autorytetu wychowawczego. Można współczuć, bo przecież wiemy, że takie przypadki zawsze bolą, ale też trzeba powiedzieć, że po czymś takim nie da się udawać, że nic się nie stało.

Wszystko wskazuje, że Ewa Kopacz - czyli nowa Superniania - też skończy źle. Bo popełnia te same błędy. Stawia na sztuczność, pozory i fałsz. Sprzedaje wizerunek wymyślony i wykreowany, odgrywa napisaną przez innych rolę. A to, w procesach wychowawczych, błędy niewybaczalne. Nieautentyczność zawsze kończy się klęską.

No i jednak oryginalna Superniania lepiej „przechodziła przez szkło” niż Ewa Kopacz. Miała więcej medialnych talentów.

Więc oglądalność show z nową Supernianią Ewą Kopacz będzie niska. I zdejmą program z anteny.

Myślę, że jeszcze przed wyborami.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych