Platforma z pokojowym przesłaniem na Święta. Niesiołowski do Olejnik: "Kaczyński to zaraza, którą trzeba zlikwidować! Wyprało mu mózg z nienawiści!"

wPolityce.pl/tvn24
wPolityce.pl/tvn24

Zbliżające się Święta Bożego Narodzenia zazwyczaj dają nieco więcej dystansu, mniej zaciętości i agresji, a więcej pokoju i ciepła. Zazwyczaj… W Platformie mają bowiem chyba inny pomysł na świąteczne przesłanie do Polaków. Oto w Radiu Zet gościł Stefan Niesiołowski, szef komisji obrony narodowej (!) pieklił się na tych, których zniesmaczyła sugestia Ewy Kopacz ws. „lojalki” Kaczyńskiego.

CZYTAJ WIĘCEJ: Urban w spódnicy. Ewa Kopacz sugerując, że Kaczyński podpisał lojalkę, skutecznie zachęciła mnie do udziału w marszu 13/12

Ciekawe czy przeproszą ci wszyscy, którzy mówili „sugerowała, że podpisywał lojalkę, włączyła się w insynuacje”, myślę że ci wszyscy bohaterscy rycerze prawdy, jak Karnowski, tam Mazurek, Zaremba, albo tacy jak Wróbel, Surdykowski, tacy bardziej schowani, tacy dyskretniejsi, bo ci są na pierwszej linii, a Wróbel za, Surdykowski, Graczyk z drugiej linii, ale to jest to samo towarzystwo!

— złościł się Niesiołowski.

Taki tok rozumowania zdziwił nawet Monikę Olejnik, która stwierdziła, że aluzja do lojalki była oczywista. To wytrąciło Niesiołowskiego z równowagi i wywiązał się dialog:

Olejnik: Ale, panie pośle, ale aluzja była prosta, aluzja była do lojalki, a nie do podpisywania.

Niesiołowski: Nie, aluzja była, nie, nie, aluzja w głowie pana Karnowskiego może taka była!

Olejnik: W mojej też taka była.

Niesiołowski: To w mojej nie była!

— irytował się polityk Platformy.

Niezwykle mocno wzburzył się też w sprawie oświadczenia sędziów, którzy wyrazili „głębokie oburzenie” słowami Jarosława Kaczyńskiego z marszu 13 grudnia.

Kaczyński insynuuje, że sędziowie polscy sterroryzowani przez znanego terrorystę i zbrodniarza Komorowskiego przestali być niezależni, także ta reakcja jest właściwa. Nie wiem czy za tą wypowiedź Kaczyński nie powinien odpowiadać karnie, tego nie wiem, chociaż i tak zostanie pobity przy urnach wyborczych, bo to jest jedyna droga żeby tą zarazę zlikwidować!

— bluzgał pan profesor.

Próbowała go uspokajać Olejnik, ale bezskutecznie. Nie pomogły ani upomnienia, że „zaraza” to nienajlepsze słowo… ani nawet stwierdzenie, że sobotni marsz był pokojowy.

Pozornie, panie redaktor, pani doświadczona dziennikarka się chyba nie łapie na pisowskie kłamstwa „my niczego żeśmy nie podpalili, nie podpaliliśmy Polski”, nie, podpalali Polskę. To była próba podpalenia Polski poprzez destabilizację, a zapowiedź, że to jest początek całego scenariusza ustawicznych takich manifestacji, wieców, oznacza w gruncie rzeczy demolowanie państwa, czyli podpalanie

— złościł się Niesiołowski.

Dopytywany, czy zawsze będzie używał tak ostrego i pełnego nienawiści języka, Niesiołowski odpowiadał:

Będzie, do tego aż PiS nie zniknie ze sceny politycznej tak będzie, aż będzie rozbity. Całym złem polskiej polityki jest PiS. To PiS rozpoczyna, to PiS zorganizował uliczne manifestacje pod kłamliwym hasłem i spektakl nienawiści to organizuje PiS. Tak, tak będzie, to się będzie jeszcze nasilać!

— mówił.

Znamienny dialog zaczął się też w sprawie zatrzymania dziennikarzy.

Niesiołowski: Nie, media są wolne w Polsce, czego doświadczamy w tej chwili pani redaktor i każdego dnia.

Olejnik: Ale zakuto, zakuto dwójkę dziennikarzy.

Niesiołowski: No to co z tego? No policji wolno, widocznie uważali, że są jakieś podstawy!

— żachnął się poseł.

Za podsumowanie tego wywiadu niech posłuży końcowa wypowiedź pana Stefana.

Coś niesłychanego, ten człowiek traci w ogóle kontakt, jemu mózg z tej nienawiści mu wyparował chyba

— krzyknął na koniec Niesiołowski.

Wyparowany z nienawiści mózg” to doskonała puenta tej rozmowy, panie pośle.

lw

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych