„Polska wstrzymała oddech. Bo to, że Pendolino wyjechał na trasę to jedno. Ale czy dojedzie do mety? I w jakim stanie? - pyta w rozmowie z portalem Stefczyk.info Marcin Wolski, pisarz i satyryk.
Według niego „Błędolino” jedzie tylko nieznacznie szybciej niż Ekspresy przed wojną.
Intercity z Warszawy do Krakowa w swoich czasach świetności jechał też tylko o 10 minut dłużej niż Pendolino. Natomiast jeżeli mamy się już z kimś porównywać to porównujmy się z szybką koleją Pekin-Szanghaj, która pokonuje 1300 km w zaledwie 4 godziny 48 minut
—przekonuje. Jak twierdzi, Pendolino nie jest polskim wymysłem, więc z czego być tu dumnym?
Czy zbudowała go jedna z polskich fabryk? Nie. Więc powiem szczerze: Pendolino przypomina Buratino, nieudolną radziecką kopię Pinokia, o której Kreml twierdził, że jest tak naprawdę oryginałem
—mówi. Oraz zaznacza, że ale jeśli Wyborcza zachwyca się kiełbasą w bufecie Pendolino, „to znaczy, że jest to kiełbasa wyborcza”.
A ta powinna być chyba czerwona, a co najmniej różowa
—śmieje się. I dodaje, że miłym akcentem byłoby także uruchomienie dziś II linii metra w Warszawie.
Osiągnięcia Platformy zeszłyby do podziemia, by z tamtej strony zaatakować marsz PiS. No, ale okazało się, że metro przecieka. Jak cała ta władza
—podkreśla.
Ryb
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/225899-wolski-jesli-gw-zachwyca-sie-kielbasa-w-bufecie-pendolino-to-musi-to-byc-kielbasa-wyborcza-a-ta-powinna-byc-czerwona
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.