Komorowski znów bardzo ostro: "Zaślepionym politykom puściły hamulce". "Wyborcza" puentuje: "Pan prezydent zawsze chce łączyć..."

Mam wrażenie, że niektórym zacietrzewionym i zaślepionym politykom puściły hamulce

— irytował się prezydent Bronisław Komorowski w rozmowie z weekendową „Gazetą Wyborczą”.

Komorowski w kolejnej w ostatnich dniach wypowiedzi publicznej zaostrza swój język. I przechodzi do ataku.

W imię doraźnych interesów politycznych i promocji własnej partii, dla uzyskania chwilowego efektu są gotowi powiedzieć wszystko, co najgorsze, o Polsce i o konkurentach. To jest zła tendencja. Mam nadzieję, że opinia publiczna coraz bardziej świadomie odróżnia polityczną brudną pianę od istoty polityki

— czytamy.

Prezydent bardzo mocno krytykował też działania szefa największej partii opozycyjnej po wyborach samorządowych.

To było jakieś kompletne rozdwojenie jaźni: najpierw radość z wygranej, potem kwestionowanie wyników konkurentów, a na koniec podważanie uczciwości całości wyborów

— zaznaczył Komorowski.

„Wyborcza” sufluje jednak trudne pytanie. Pan redaktor Wroński rzuca do prezydenta: „Pan prezydent zawsze chce łączyć”. A pan prezydent pokornie przyznaje, że tak, owszem, chce łączyć.

Nie wszystko i nie wszystkich da się połączyć, ale warto próbować. Jest zbyt wiele osób, które podziały wyostrzają, i niestety niewielu, którzy próbują zszywać naszą wspólnotę

— mówił.

lw, „Gazeta Wyborcza”