Marek Citko o Marszu 13/12: „Obywatele mają prawo do wyrażenia swojego zdania”. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Wartości, jakie prezentuje PiS są zbieżne z moim światopoglądem. Jeśli już miałem spróbować polityki, to właśnie w tej partii

— mówi były piłkarz reprezentacji Polski.

wPolityce.pl: Został Pan członkiem Komitetu Honorowego Marszu w Obronie Demokracji i Wolności Mediów. Dlaczego zdecydował się Pan wesprzeć tę inicjatywę?

Marek Citko (b. piłkarz reprezentacji Polski): Takie idee zawsze były mi bliskie, a poza tym jestem radnym sejmiku województwa podlaskiego – to do czegoś zobowiązuje. Jeśli chodzi o samą demokrację, to mamy do czynienia z wieloma niejasnościami wokół wyborów samorządowych. Stąd moja decyzja o wsparciu marszu, który 13-grudnia przejdzie ulicami Warszawy.

Jest Pan radnym z listy PiS-u. Dlaczego akurat ta partia?

Na pewno było to podyktowane tym, że wartości, jakie prezentuje Prawo i Sprawiedliwość są zbieżne z moim światopoglądem. Jeśli już miałem spróbować polityki, to właśnie w tej partii. Mam zresztą kolegów w tym ugrupowaniu, więc decyzja była czymś naturalnym.

Jak czuje się Pan w nowej roli?

Wszystko jest nowe, świeże… Początki - jak to zwykle z nimi bywa - są trudne, w końcu panują tu zupełnie inne standardy niż w sporcie.

Nie da się tego porównać do przelobowania Jose Moliny z 40 metrów czy strzelenia bramki na Wembley?

Nie, to już zupełnie inny sport, który rządzi się swoimi prawami. Już od paru ładnych lat interesuję się polityką i sprawami gospodarczymi. Właśnie dlatego postanowiłem spróbować, choć nie jest łatwo. Jesteśmy w opozycji, więc trudno jest się wykazać.

Sejmik wojewódzki to dopiero pierwszy szczebel kariery politycznej?

Wstrzymywałbym się ze snuciem takich planów. Muszę to poznać. Dopiero teraz będę mógł zorientować się, czy w ogóle nadaję się do polityki, bo na pewno nie będę się tym zajmował tylko po to, aby być. Zawsze starałem się wykonywać swoją pracę z pełnym zaangażowaniem, na sto procent. Jeśli będę czuł się dobrze i będę miał możliwość robienia czegoś nowego, to jeszcze podziałam na tej płaszczyźnie. Jeśli nie, to podziękuję. Nie mam takich ambicji, aby za wszelką cenę być obecnym w polityce.

Czy teraz będzie Pan zachęcał innych do wzięcia udziału w marszu, który odbędzie się 13 grudnia?

Uważam, że każdy powinien sam sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chce brać udział w tej inicjatywie. Po to mamy demokrację, aby wyrazić swoje zdanie, zwłaszcza gdy pewne rzeczy nam się nie podobają czy mamy wątpliwości. Takie jest prawo demokracji. Obywatele mają prawo do wyrażenia swojego zdania. Myślę, że to normalne w wolnym kraju.

Rozmawiał Aleksander Majewski

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych