Dziś w Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się konferencja prasowa prezesa Kongresu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego, podczas której skomentował on opublikowane przez Senat USA 525-stronicowe streszczenie raportu o działalności CIA.

Według zawartych w nim informacji tajne więzienia znajdowały się na całym świecie, w tym także w polskich Starych Kiejkutach. Za rządów prezydenta George’a W. Busha przetrzymywano i torturowano w nich więźniów CIA.

Z raportu wywnioskować można, że CIA przekazało Polsce pieniądze, mające być zachętą do współpracy. Zgadza się to także z doniesieniami „The Washington Post”, który już w styczniu zeszłego roku napisał, że Polska miała dostać w 2003 roku od USA 15 milionów dolarów za udostępnienie ośrodka w Starych Kiejkutach.

To co ujawnił Senat czy pani Feinstein nie jest żadną nowością. Wszyscy to wiedzieli, przynajmniej wszyscy, którzy się tym interesują

—mówił w czasie briefingu Korwin-Mikke.

Natomiast nowością jest to, że oficjalnie przyznali to sami Amerykanie, co oczywiście zmusi nasze władze do reakcji. Ludzie odpowiedzialni muszą ponieść konsekwencje, ale problem polega na czym innym. Wychodzi na jaw, że III Rzeczpospolita od początku budowana jest jako państwo, w którym można kraść. Celowo i świadomie pan generał Kiszczak tak to państwo zaplanował. To jest tylko jeden z licznych przykładów. Pytanie brzmi: gdzie jest te 15 milionów dolarów w tej chwili? Byłoby dobrze na takie pytanie odpowiedzieć, tak dla przyzwoitości

—dodał. Szef KNP odniósł się także do kwestii więzienia CIA, które miało znajdować się na terytorium Polski.

Nie róbmy sobie żartów, każdy dokładnie wie, o co chodzi. To wszystko, co się mówiło o Polsce dokładnie zgadza się z tym, co jest w raporcie CIA. I nie ma żadnych wątpliwości

—przekonywał. Zapytany przez jedną z dziennikarek o konsekwencje jakie powinny ponieść osoby, które za tym stały, odpowiedział:

Trybunał Stanu, oczywiście, dla osób odpowiedzialnych. Również kwestia kryminalna odnośnie pieniędzy, dla tego, kto je wziął

Ryb