Ruch Winnickiego może pomóc w rozpędzeniu rządzącej szajki, która przekształciła Polskę w obóz pracy na rzecz przywódczej sitwy

Być może sformalizowanie działań zwolenników Winnickiego, Bosaka, Zawiszy i innych orędowników narodowych wartości przyniesie więcej korzyści, niż można dziś przewidywać.

Powołanie równolegle działającej politycznej partii nie tylko pomoże jasno odpowiedzieć na pytanie „kim panowie jesteście”, ale też zapewne mocno wesprze wszelkie starania o odsunięcie od władzy dzisiejszych przebierańców. Pytanie – kim panowie jesteście, musi się doczekać precyzyjnej odpowiedzi w postaci statutu partii. Po jego zatwierdzeniu już nikt o nic pytać nie musi. Będzie mógł, co najwyżej, przyklasnąć, albo zganić.

Już dziś widzę te łamy znajomych autorów i łamów, te radiostacje i telewizyjne ośrodki pobierające każdego roku wiele naszych milionów, którymi rządzący przekupują ich sprzedajne pióra, charaktery i oblicza. Na początku ktoś z tych sprzedawczyków to i owo u Winnickiego pochwali, licząc przede wszystkim na osłabienie PiS, ale to tylko w ramach kalkulacyjnej pomyłki. Cała reszta, to urąganie od najgorszych… Jeszcze się okaże, co potrafi zdelegalizowana a niewidzialna ręka WSI.

Jak ponuro wygląda Joanna Mucha, jej urodę spaprał całkowicie bezmyślny wyraz czoła. Biedaczynka, dopiero teraz zobaczyła szkaradne wagony na polskich trasach. Czy kiedyś zobaczy jeszcze dwumilionową rzeszę głodnych polskich dzieci? Czy ona, czy ktokolwiek z sitwy, w której brała i bierze nadal udział rozumie, że Polska, to wciąż dość biedne państwo? Także dlatego, że jest od siedmiu lat nadal okradane, coraz mocniej, bo nikt w Polsce nad pasożytami nie ma kontroli? Wszędzie zaraza, korupcja i kłamstwo. Jak rządzące, szemrane towarzystwo ma odwagę patrzeć ludziom w oczy, wmawiając im dobrobyt, wyliczony rozmaitymi średnimi, rosnącymi głównie dzięki pieniądzom rozdawanym swojej sitwie? I znowu przykład ostatniego oszukaństwa dokonanego przez HGW w Warszawie. Miało nie być premii, bo bieda, ale znalazło się 18 milionów „nagród motywacyjnych”. To tak, jakby prezydenta jakiegoś miasta nie nazywać przestępcą, a jedynie osobą wyciągającą od nas pieniądze dla korupcyjnych celów politycznych. Belka z Sienkiewiczem coś o tym wiedzą i też śmieją się w kułak z zarabiających po półtora, dwa tysiące … Jeszcze kilkanaście milionów premii, jeszcze jedna buteleczka…

I ten sposób życia rządzącej sitwy musi ktoś w końcu zakwestionować. Jeśli lud jest sponiewierany, zastraszony, stale ogłupiany, ktoś musi mu przywrócić wiarę w moc demokracji, która może objawić się także na ulicy. Czy sprzedajne pachołki znowu zaproszą na jakąś manifestację niemieckich najemników z zakrytymi gębami, pałami i kastetami?

Niedawny Marsz Niepodległości udowodnił pokojową moc tysięcy zgromadzonych i wielki rozsądek ich sztabu. Trzeba Ruchowi życzyć powodzenia, bo jego pomoc w przekształceniu Polski może się okazać niezbędna.

W biednym państwie nie może być tak, że tzw. dostojnicy latają sobie na posiłki do swych rodzin oddalonych od Warszawy, leczą się w specjalistycznych ośrodkach, nie mając pojęcia jak wygląda życie przeciętnego obywatela dotkniętego chorobą. Tusk dowiedział się przecież o wieloletnich oczekiwaniach na badanie dopiero po siedmiu latach rządzenia… Ktoś ten fałsz musi im objawić donośniej niż do tej pory. Dobry ruch.