Czy to źle, że dziennikarze idą na marsz wraz z politykami? To zależy jacy dziennikarze i jacy politycy. PRZYPOMINAMY DWA WYDARZENIA

Bronisław Komorowski, Magda Jethon, Andrzej Siezieniewski, Jarosław Kurski, fot. M. Czutko
Bronisław Komorowski, Magda Jethon, Andrzej Siezieniewski, Jarosław Kurski, fot. M. Czutko

Spore oburzenie w mainstreamowych mediach wzbudza skład komitetu honorowego organizowanego przez PiS „Marszu w obronie demokracji i wolności mediów”, który przejdzie ulicami Warszawy 13 grudnia. Wzburzenie wiernych władzy dziennikarzy jest ogromne z powodu niezależnych dziennikarzy, którzy będą manifestowali w rocznicę stanu wojennego. Że niby tacy interesowni, że liczą na frukty, kiedy PiS dojdzie do władzy…

A w ogóle, to wstrętne, żeby dziennikarze maszerowali ramię w ramię z politykami… Tak? No, to przypomnijmy dwa wydarzenia.

Proszę przypomnieć sobie różowy marsz, który ulicami Warszawy przeszedł 2 maja 2013 r. pod patronatem prezydenta. Zobaczcie państwo, jaka dziennikarska śmietanka zachęcała do udziału. Wielowieyska, Andrus, Kurski, Jethon, Pol, Niedźwiedzki…

Na samym marszu zebrała się prawie cała redakcja radiowej „Trójki” i kilku dziennikarzy Gazety Wyborczej. Z naszych informacji wynika, że nie wszyscy radiowcy byli skorzy do maszerowania z czekoladowym orłem na czele, ale prikaz od szefostwa redakcji był jednoznaczny.

Z „Trójki” byli m. in. Magda Jethon, Marek Niedźwiedzki, Piotr Metz, Michał Olszański, Hirek Wrona i inni. Grupa radiowa prowadzona była przez samego prezesa Polskiego Radia Andrzeja Siezieniewskiego. Z Wyborczej bardzo aktywny był Jarosław Kurski, szczególnie wtedy, gdy do pochodu podłączyła się para prezydencka. Niektórzy będą się oburzać, że prezydent nie jest politykiem, ale bądźmy poważni. Bronisław Komorowski był, jest i będzie człowiekiem Platformy Obywatelskiej.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

I co? To nie jest oburzające? Przecież to też dziennikarze i też politycy. Obok siebie. Wazeliniarstwo uczestniczących w marszu żurnalistów sięgnęło szczytu przed Pałacem Prezydenckim. Tam postanowili wręczyć prezent Annie i Bronisławowi Komorowskim. Państwo dostali po zegarku. Miło, prawda?

Akcja „Orzeł może” okazała się kompromitacją, bo podczas marszu z okazji dnia flagi RP było milion różowych baloników, ale nie było ani jednej flagi. O, przepraszam, była jedna. Foto poniżej.

fot. M. Czutko
fot. M. Czutko

Rok później jej nie powtórzono. Na szczęście dla lojalnych dziennikarzy prezydent wymyślił inny marsz - 11 listopada - Razem dla Niepodległej. W pierwszym szeregu, wraz z prezydenckim doradcą Tomaszem Nałęczem szedł Tomasz Zimoch, panowie razem nawoływali do radosnego świętowania. Zimoch to dziennikarz, prawda?

—————————————————————————————————-

Kup najnowszy numer tygodnika „wSieci” w wersji elektronicznej!

E - wydanie tygodnika „wSieci”- to wygodna forma czytania bez wychodzenia z domu, na monitorze własnego komputera. Dostępne są zarówno wydania aktualne jak i archiwalne.

Wejdź na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html i wybierz jedną z trzech wygodnych opcji zakupu.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.