Brawo Andrzej Celiński! Wreszcie wyrąbał całą prawdę o podpalaczach Polski

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. YouTube/CelinskiTV
fot. YouTube/CelinskiTV

Andrzej Celiński - legenda Solidarności, uosobienie antykomunistycznej i antysystemowej postawy w czasach pogardy. Więcej nie potrzeba, żeby poznać człowieka, te proste i jakże skromne frazy wystarczą za cały życiorys oraz najlepszą  rekomendację. Celiński powraca do solidarnościowych korzeni i chwała mu za to.

Dowodem na powrót są następujące słowa, które wypowiedział z całą mocą swojej szlachetnej biografii:

Jarosław Kaczyński i politycy PiS są antysystemowi. Ja wymagam zwłaszcza od ludzi, którzy mają cokolwiek dobrego w swoich biografiach, jeśli chodzi o lata przed 1989 rokiem, żeby teraz szanowali tę niepodległość.

To są święte słowa, zwłaszcza na tle zgnilizny III RP, która najwidoczniej dotknęła Celińskiego do żywego mięsa, skoro postanowił tak uhonorować Jarosława Kaczyńskiego. Bo Kaczyński w stosunku do systemu III RP jest antysystemowy do szpiku kości i do ostatniej kropli krwi. Każdy normalny i uczciwy człowiek powinien być antysystemowy wobec  oligarchicznego systemu, wobec tego bagna hochsztaplerskich rządów, które nam zafundowały skarłowaciałe  elity postsolidarnościowe, zblatowane z przefarbowanymi na socjaldemokratów komunistami.

Nic mnie tak nie uradowało ostatnio(no, z wyjątkiem , jak fakt, że Celiński to w końcu dostrzegł  i żąda  od tych ludzi, żeby zaczęli szanować  niepodległość zdobytą  krwią i blizną pod Magdalenką i pod okrągłym stołem. Tragedia smoleńska jeszcze Celińskiego  nie przekonała do Kaczyńskiego, co słusznie może dziwić.  Jednak najwidoczniej ostatnie „zawirowania wyborcze” (taki eufemizm, ostatnio bardzo popularny w pewnych kręgach - wszyscy wiemy w jakich) przelały w Celińskim czarę goryczy. I wylała się z niego patriotyczna lawa, tak długo uwięziona pod czerepem rubasznym.   I słusznie prawi Celiński, w samą istotę przeniewierstwa  jak cepem uderza, bo dzisiaj mamy do czynienia z przemysłem pogardy, o jakim nie śniło się siermiężnym peerelowskim kacykom w czasach pogardy.  

Ale Celiński na tym nie poprzestaje, jest wyraźnie na fali, idzie za porywem rewolucyjnego ducha i wali jak w bęben w ludzi, którzy podpalają Polskę:

I wtedy, kiedy wyraźnie jest gdzieś kłopot, to raczej nie biegali z zapałkami i kanistrem benzyny, ale próbowali zabrać się do roboty.

I to jest sedno całego problemu z podpalaczami Polski i wieczna pamięć Celińskiemu, że tak bezpardonowo ich uwypuklił. Celiński podpalaczy nie wymienia, może obawia się represji ze strony „ludzi z biografiami”. 

Ale  prawda droższa od biografii - niech się wezmą do roboty burzyciele ładu społecznego i aktywiści przemysłu pogardy: Palikot, Bartoszewski, Niesiołowski, Kutz, Kuczyński, że wymienię tylko najznakomitszych przedstawicieli aktywu. Zamiast latać z wiadrami benzyny po redakcjach, lepiej żeby zaczęli spisywać swoje autobiografie, bo czas goni, a pamięć nie sługa.

A także niech się zabiorą do roboty dziennikarze, którzy ich lansują, admirują i promują: Lis, Olejnik, Paradowska, Żakowski i tym podobni . Ach, sorry, co ja gadam! Odwołuję te słowa o nierobotnych dziennikarzach.  Przecież oni w robocie politycznej tkwią po same uszy… 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych