Troskliwy Sikorski: "Koledzy z PiS nie upilnowali prezesa i będą za to płacić"

Radosław Sikorski odniósł się na antenie Polskiego Radia do słów Jarosława Kaczyńskiego o „sfałszowanych wyborach”.

Koledzy z PiS nie upilnowali prezesa i będą za to płacić

— ocenił.

Krytykując słowa prezesa PiS stwierdził, że

trybuna sejmowa miesza się z wiecową.

Sikorski ocenia bowiem te wybory jako „uczciwe”, podkreślając że nadzorowane były przez ponad 20 tys. komisji wyborczych i mężów zaufania.

Był problem z komputerowym zliczaniem głosów

— powiedział.

Ilość protestów wyborczych jest tylko minimalnie większa niż w poprzednich latach

— dodał.

Niestety, nie odniósł się do poszczególnych przypadków, gdzie ewidentnie widać było wyborcze błędy.

Marszałek Sejmu współczuł sędziom PKW, którzy w jego opinii

stali się obiektem stadności mediów, żeby nie powiedzieć histerii. Ktoś, kto nie doświadczył tego na własnej skórze, nie wie, jak to jest. Sędziowie się właśnie dowiedzieli. To jest nieprzyjemne

— dodał, oceniając to pewnie z własnej perspektywy.

Zapewnił, że Sejm weźmie pod uwagę propozycje dotyczące zmiany kodeksu wyborczego złożone przez wszystkie kluby.

Musimy je poważnie rozważyć i sprawnie przyjąć. Nieważne, z której strony sali padną

— podkreślił Sikorski. Jednak już zaznaczył, że część propozycji jest niekoniecznie pożądana - dziwnym zbiegiem okoliczności wymienił te propowane przez opozycję:

Kamery to jest spory koszt. Poza tym, funkcjonują w takich krajach jak Rosja, ale takich standardów demokracji nie chcielibyśmy naśladować

— ironizował.

mc,gazeta.pl