W podziękowaniu za niedokończone inwestycje, podwyżki cen biletów, nie zwracanie uwagi na potrzeby mieszkańców, wątpliwie legalne przejmowanie nieruchomości… Kapela Warszawska dedykuje tę piosenkę miłościwie panującej prezydent m.st. Warszawy.
Alejami wycackana jedzie pańcia fest
Facjata znana owszem, każden wie
Nabzdyczona, pewna siebie i ten władczy gest
A Ty tkwisz w korkach prawie całe dnie
Za wszystko płacić, aż zalewa krew,
Więc jej posyłasz ten perłowy śpiew,
Nie bądź za cwana, Ty przylizana,
Niech się zakończy ta kadencja opłakana
Nie masz cwaniaka nad Warszawiaka
Już się nie damy wziąć pod bajer lub pod pic
Możesz mnie chamem zwać, możesz mnie w mordę dać
A Józia, poszłaś stąd, bo łzy się będą lać
Więc znakiem tego, nie bądź lebiegą
Wybierz Sasina i nie gadaj więcej nic!
Możesz mnie chamem zwać, możesz mnie w mordę dać
A Józia, poszłaś stąd, bo krew się będzie lać
Więc znakiem tego, nie bądź lebiegą
Wybierz Sasina i nie gadaj więcej nic!
Ryb
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/223923-warszawa-kpi-z-gronkiewicz-waltzalejami-wycackana-jedzie-pancia-fest-juz-sie-nie-damy-wziac-pod-pic