Komorowski także będzie mógł "otwierać drugą linię metra" w ramach kampanii wyborczej? Jej otwarcie planuje przesunąć się na wiosnę

Przed Platformą Obywatelską otwierają się pojawiły się nowe możliwości związane z „otwarciem drugiej linii metra”. Jej „ostateczne otwarcie” przesunięto na przełom maja i czerwca, czyli akurat w okolicach wyborów prezydenckich.

Jak napisał portal „biznesalert.pl” cieknąca druga linia metra, to nie „przejściowe kłopoty”. To poważny problem.

CZYTAJ WIĘCEJ: Tunel nowej linii metra jeszcze nie udostępniony, a już przecieka! Czy metru pod dnem Wisły grozi katastrofa?

Hanna Gronkiewicz-Waltz przed pierwszą turą wyborów samorządowych jeździła drugą linią metra nawet z Ewą Kopacz. Każdy przejazd reklamowany był jako ten tuż przed udostępnieniem do użytku. Podawano nawet termin – najpierw wrzesień, potem październik, na końcu grudzień. O warszawskim metrze Kopacz mówiła nawet podczas kampanii wyborczej PO w… Łodzi.

Jeśli Gronkiewicz-Waltz wygra w drugiej turze wyborów będzie ciąg dalszy komedii dla lemingów pt. „Otwieramy drugą linię metra”. „Właśnie otwieranym metrem” będzie się mógł przejechać uśmiechnięty kandydat PO na prezydenta – Bronisław Komorowski.

Konsorcjum wykonawcze AGP Metro Polska poinformowało miasto, że ze względu na perturbacje związane z przeciekami na stacjach obiektu i tym, że pracownicy konsorcjum muszą być całkowicie pewni, że nic nie zagraża bezpieczeństwu przejazdu nowymi odcinkami metra, ich planowane otwarcie może odbyć się dopiero na przełomie maja i czerwca 2015 r.

— powiedział portalowi „Biznes Alert Jakub Opara, nowo wybrany radny sejmiku województwa mazowieckiego.

Opara wyjaśnia, że przecieki są zwłaszcza widoczne na stacji Centrum Mikołaja Kopernika.

A więc w miejscu, które już dwa lata temu – także ze względu na zauważone wówczas przecieki – spowodowało wstrzymanie na szereg miesięcy dalszych prac nad budową metra.

Slaw/ „biznesalert.pl”