Zemsta wójta z PSL: nie wybuduje chodnika tam gdzie przegrał wybory. Nowy standard koalicji rządzącej?

fot. gminadzwierzuty.pl
fot. gminadzwierzuty.pl

Rozdawanie przed wyborami kiełbasy wyborczej to nic nowego. Ale żeby po przegranych wyborach wyrywać ją ludziom z gardła?! Tego jeszcze nie było…

PSL potrafi, wiele potrafi. Nie tylko zaskakująco uzyskać wysoki rezultat wyborczy, ale też zemścić się tam, gdzie ta sztuka się nie udała. Za mistrza w tej ostatniej dziedzinie może uchodzić były wójt gminy Dźwierzuty na Mazurach.

Jak donosi lokalna prasa, włodarz z PSL, zanim ustąpił ze stanowiska, podjął nagłą decyzję o rezygnacji z budowy chodnika w sołectwie, gdzie przegrał wybory.

Mieszkańcy Kałęczyna okazali się wyjątkowo niewdzięczni. Choć na kilka dni przed wyborami wójt Czesław Wierzuk zaczął budować im długo wyczekiwany chodnik, i tak na niego nie zagłosowali. Spotkała więc ich za to kara. Tuż po wyborach dopiero co rozpoczęte roboty przerwano i wywieziono część materiałów budowlanych

— donosi „Kurek Mazurski”.

Wierzuk rządził w gminie od 1982 r. (zaledwie z czteroletnią przerwą), ale tegoroczne wybory przegrał już w pierwszej turze. Pozostawienie rozkopanego chodnika w Kałęczynie to nie jedyny odwet PSL-owca.

Z dwóch innych miejscowości, gdzie także Wierzuk przegrał, podlegli mu pracownicy urzędu zabrali przywiezione wcześniej do świetlic stoły do ping-ponga

— dodaje miejscowa gazeta.

Co na to sam Wierzuk?

Negatywnych wyników się nie premiuje

— rzuca pozbawiony stołka lokalny reprezentant koalicji rządowej.

Jeśli to obowiązujący w sojuszu PO-PSL standard, to czy w razie przegranej w Warszawie, Hanna Gronkiewicz-Waltz każe zasypać metro?

Śledź NASZ RAPORT z przebiegu wyborów! Kliknij i bądź na bieżąco!

JKUB/„Kurek Mazurski”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.