Takiej konferencji dawno w Sejmie nie było. Ewa Kopacz ramię w ramię z Januszem Piechocińskim zapewniali o koalicyjnej lojalności i przypuścili wspólny atak na Jarosława Kaczyńskiego.
Na początek premier Ewa Kopacz oświadczyła:
Dobra wiadomość jest taka, że ta koalicja będzie rządzić w 15 sejmikach. Nie zawiedziemy
A szef ludowców dodał:
Chciałem podziękować za tę wielka szansę. Polskie życie publiczne wymagają przewidywalności i racjonalności, łączenia a nie dzielenia
– mówił. Zadeklarował też:
Będziemy wspólnie dbać o to, by ten roku upłynął bez wstrząsów i emocji. Kontynuujemy tę koalicje, która się sprawdziła. Apelujemy by zawierzyć tym , którzy są dobrymi gospodarzami. Chcemy więcej stabilności , wyciągniętej ręki do zgody.
Równocześnie prezes PSL skrytykował plan zorganizowania 13 grudnia marszu przeciw fałszowaniu wyborów.
Z bólem przyjmujemy informację, że 13-go będzie manifestacja. Ale oskarżanie tych, którzy pilnowali pracy w komisji jest poważnym błędem
Również Ewa Kopacz stwierdziła:
To rzecz, która kładzie się cieniem pomiędzy partią polityczną, a osobą która była desygnowana do tej komisji. Te osoby maja obowiązek zgłoszenia zastrzeżeń
— mówiła premier. Ostro skrytykowała tez projekt rezolucji krytykującej polskie wybory zgłoszony w Parlamencie Europejskim
Bieganie do PE na skargę i mówienie, że coś złego się dzieje – uważam za wyjątkowo niesprawiedliwe i szkodliwe. Ale nie zmienimy mentalności. Jedni będa chcieli spokoju i normalności a inni bagnetów
— ubolewała.
Janusz Piechociński podkreślił natomiast, że „środowisko, które jest wyjątkowo eurosceptyczne , które mówi o Europie ojczyzn, kiedy ponosi porażkę w wyborach – apeluje do instytucji międzynarodowych”.
Polska demokracja jest zdrowa. Wolność jest to także współodpowiedzialność. Tylko dlatego, że się uwierzyło się przedwyborczym sondażom – że się nie uwierzyło w skutki podróży do Madrytu - kreuje się własny obraz rzeczywistości
— mówił wicepremier.
Szkoda panie prezesie Jarosławie, nie idźmy ta drogą!
— zaapelował.
Mówienie, że nie ma demokracji, to jakby się kwestionowało istnienie tego państwa
— mówiła z kolei Ewa Kopacz.
Dziś jest czas na spokój. Jesteśmy przed drugą turą. Wolne wybory, z których każdy ma możliwość skorzystać. Nie można zniechęcać Polaków by nie poszli na wybory. To jest działanie na szkodę frekwencji
— przekonywała.
Z kolei Janusz Piechociński zaapelował, by PKW przeprowadził kolejne wybory korzystając ze starych sprawdzonych technik liczenia głosów.
Polityka musi służyć ludziom. Dlatego wczoraj potwierdziliśmy istnienie koalicji i na szczeblu rządowym i w sejmikach wojewódzkich
Nie rozdzierajmy już ran pytaniami o Smoleńsk. Bo to będzie czas stracony
— stwierdził też Piechociński.
Na koniec premier Ewa Kopacz zapewniła, że na temat sprawy zatrzymania dziennikarzy podczas akcji w PKW zostanie przygotowany specjalny raport przez szefowa MSW.
Mnie tam nie było. Wierzę, że raport Teresy Piotrowskiej pokaże co się wydarzyło
—powiedziała.
W wyborach samorządowych, które odbyły się 16 listopada, w głosowaniu do sejmików w całym kraju PiS uzyskał 26,85 proc., PO - 26,36 proc., PSL - 23,68 proc., SLD-Lewica Razem - 8,78 proc.
W całym kraju do zdobycia w sejmikach wojewódzkich było 555 mandatów. Mimo procentowego zwycięstwa PiS to Platforma uzyskała najwięcej mandatów - 179 w skali kraju. PiS otrzymało 171, PSL 157, a SLD Lewica Razem 28. Poza komitetami partii politycznych mandaty w sejmikach wojewódzkich w skali kraju zdobyły jeszcze komitety: Mniejszość Niemiecka - 7, Bezpartyjni Samorządowcy - 4, Ruch Autonomii Śląska - 4, Komitet Ryszarda Grobelnego - 2, Lepsze Lubuskie - 2, Bezpartyjni Pomorze Zachodnie - 1.
ansa
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/223571-kopacz-z-piechocinskim-potwierdzaja-koalicje-i-wspolne-atakuja-pis-bieganie-do-pe-na-skarge-jest-szkodliwe